photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LISTOPADA 2012

cześć piękne ;*

zostawiam was z notką i zdjęciem z Pamiętników Wampirów :)


Szkoda, że nie wiesz jak bardzo cię kocham.


Zawsze wydawało mi się że jestem silna,

aż do czasu gdy pojawiła się tęsknota...


Nigdy nie jest się samotnym mając gumową kaczuszkę...


-Spotkałem dzisiaj miłość.

-I co ci powiedziała?

-Przepraszała.Że nie zawsze trwa do końca.

-Płakała?

-Płakała.Bo często rani.

-Krzyczała?

-Krzyczała.Że nie zawsze jest piękna.

-Śmiała się?-Śmiała.Bo umie z siebie kpić.

-Żałowała czegoś?

- Żałowała.Że ludzie nie zawsze traktują ją poważnie.

-Była zła?-Złościła się.Że czasem w nią wątpimy.

-Cieszyła się?-Cieszyła się.Że tak często jej szukamy.

-Co ci jeszcze powiedziała?

-Powiedziała.Że nie jest dla mnie...


Ty zapomniałeś... Ja pamietam.


Najsmutniejsze są oczy człowieka,

zza których przedziera się słaba łza kogoś, 

kto zbyt mocno kochał,

kto nie potrzebnie się przyzwyczajał...


Był jak samotny, roześmiany anioł, unoszący się nad powierzchnią ziemi, zachwycony, że może latać,
a jednocześnie cierpiący na samotność.


Kolejny bolesny sen o nim i ex uczuciu.Wzięła do ręki kartkę i długopis,po czym nabazgrała "Zapamiętaj: Pogadaj z podświadomością na temat lepszych snów".Jednak nie przykleiła jej do lodówki.Niech sobie drań nie myśli,że stanowi jakąś część w jej życiu... Nadeszła kolejna noc,kolejny sen,na rozmowę zabrakło czasu...


Co chwile odblokowuję klawiaturę w telefonie,
i sprawdzam czy nie ma SMS'a, i czy mój napewno dotarł...


Prawie udaje mi się zapomnieć,
już prawie nie pamiętam jak pachniało przy naszej ulubionej ławce,
jak wielki cień dawało drzewo pod którym siadaliśmy,
jak witałeś i żegnałeś się codziennie,
jaki zapach miała twoja szyja wtorkowymi wieczorami.


Gdy go nie ma? Wyciągam książkę, do której włożyłam jego zdjęcie, otwieram ją i patrze mu w oczy i za każdym razem mam wrażenie, że zdjęcie się do mnie uśmiecha..


Jestem silna, bo czasem dziwie się że jeszcze żyję...
Moja historia zaczęła się kilkanaście lat temu...
Wtedy to właśnie przybyło na świat takie coś.
Stwierdzono że coś jest rodzaju żeńskiego.
Rodzice pomyśleli że do takiego czegoś będzie pasowało imię .......

W życiu wiele mnie spotkało...
Pamiętam jak w przedszkolu zginęły mi kredki...
potem już nic nie było takie samo/
Teraz bogatsza w doświadczenia, rozpoczynam kolejny etap mojego życia... 
zostawiam za sobą masę pytań nie rozwiązanych
i na wieczność pozostających tajemnicą...


-nie patrz tak na mnie!
-jak?
 -jakby między nami mogło coś być.


Nie widziałam Cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza.


-Czemu to zrobiłaś?
-Ale co?
-Czemu mnie pokochałaś, mówiłem, żebyś tego nie robiła!
-Ale nie powiedziałeś tego mojemu sercu...


-Dlaczego zerwałeś ze mną dziś? Nie mogłeś zaczekać?

-Dziś czy jutro byłoby tak samo smutno.

-Ale myślałam, że będąc przez cały rok grzeczna dostanę lepszy prezent w Wigilię niż rozstanie.


***