- Nie ma żadnego ale! Zostanę wy jedzcie do domu no i Niko musisz zadzwonić do rodziców muszą wiedzieć co z nią. Wszyscy poszli do auta, Mat usiadł na krześle i czekał aż Alex się wybudzi.
Tak minął tydzień, rodzice przyjechali codziennie ktoś był u Alex a ona dalej była pogrążona we śnie, wszystko słyszała kto wchodził, mówi do niej, ale on nie umiała podnieść powiek. W któryś zimowy dzień, gdy akurat była u niej Nina z Nikodemem, Alex poczuła w sobie siłę jakby się odrodziła na nowo, spróbowała jeszcze raz otworzyć oczy UDAŁO SIĘ! Ale po chwili zamknęła je światło ją za bardzo raziło, zamrugała kilka razy i wpatrywała się w zdziwionych znajomych, pierwsza ocknęła się Nina podbiegła do dziewczyny i zaczęła ją przytulać, gdy już się uspokoiła podszedł do niej Nikodem i ją przytulił, usiedli na swoich miejscach i zaczęli rozmowę, ale po chwili simę skapnęli że muszą iść do doktora poinformować go o tym, lekarz badał Alex a Nina z Niko stali na korytarzu i czekali aż dostaną zgodę na to by wejść. Napisali do rodziców, Kamila, Anki i Michała że obudziła się, ale prosili żeby nie mówić o tym Matowi, gdy lekarz wyszedł pozwolił im wejść, ale zatrzymał ich krzyk Mata.
- Cześć!! Podbiegł do nich. Po co był lekarz u Alex ? Oni popatrzeli na siebie i powiedzieli.
- Wejdź tam. Mat popatrzał na nich zdziwiony, ale nic się nie odezwał szybkim ruchem otworzył drzwi i wszedł, zobaczył ją siedziała na łóżku, on nie wiedział co ma zrobić czy podejść czy wyjść patrzeli na siebie przez kilka minut aż ona uśmiechnęła się do niego, nie to nie był wymuszony uśmiech to był szczery i on o tym bardzo dobrze wiedział dlatego jeszcze bardziej się zdziwił.
- Cześć. Przemówiła swoim przepięknym głosem i uśmiechnęła się jeszcze szerzej do niego.
- Alex. Mówił dalej z niedowierzaniem. Podszedł do niej i z całej sity przytulił ją.
- Mat bo mnie udusisz. Zaśmiała się, on niechętnie się od niej się odsunął, ona się przesunęła a on usiadł.
- Wiesz jak mi Ciebie brakowało a jak zobaczyłem Ciebie całą zakrwawioną myślałem że umrę, nie przeżył bym gdyby Ciebie nie było, jeszcze tamta sprawa.
- Ciii nie mów nic jestem tu żyje, a tamta sprawa to przeszłość.
- Ale ja Cię zdradziłem.
- Oj no już przestani, jak mnie wypiszą i będę w domu to Ci coś pokarzę. Uśmiechnęła się do niego.
- Dobrze. Pocałował ją we włosy i przytulił w tym momencie drzwi się otworzyły i weszli Nikodem, Michał, Anka, Nina i Kamil.
- No jak wy razem ładnie wyglądacie normalnie muszę zrobić zdjęcie. Zaśmiał się Michał. Podeszli do nich uściskali Alex.
- Alex ja Cię bardzo przepraszam za to że Cię to zostawiłem, to wszystko przeze mnie. Powiedział to ze smutną miną Kamil.
- Oj no nie przestani to jest przeszłość i to jest niczyja wina, tak musiało się stać. Przytuliła Kamila i pocałował go w policzek. Rozmawiali, śmiali się tak z kilka godzin, aż ich pielęgniarka nie wyprosiła. Oni poszli a Alex zasnęła. Rano przyszedł do niej lekarz.
- A więc panno Alex jeśli wyniki będą dobre to już jutro wyjdziesz, a zaraz do pani przyjdzie pielęgniarka i zabierze na badania.
- Dobrze dziękuje. I wyszedł po 5 minutach przyszła pielęgniarka i zabrała ją. Wszystko trwało z kilka godzin w końcu mogła wrócić do sali siedział tam już Mat podeszła do niego i dała mu całusa w usta.
- Mmmm wiesz jak mi tego brakowało ?
- Wiem bo mi bardziej.
- A w ogóle to gdzie ty byłaś ?
- Miałam badania, jeśli wyniki będę dobre to jutro już będę mogła wyjść.
- No dobrze to jak jutro wyjdziesz to przyjadę po Ciebie.
- Okej. Rozmawiali tak do 18, potem przyszli rodzice pogadali i się zwinęli.
C.D.N
_______________________________________________________
Jak mówiłam dodaje, może trochę za późno no, ale miałam dużo spraw dziś na głowie.
Dobranoc. ;*