-Eww. Bo ja nie wiem jak mam zacząć.
-Najlepiej od początku.
-Ale ty będziesz zła jak ci to powiem. Nie, dobra. Nie ważne. Powiedz lepiej co u ciebie słychać.
-Kuba! Proszę cię, powiedz co chciałeś powiedzieć. Nie będę zła. Każdą wiadomość przyjmę spokojnie. Obiecuję.
-Bo widzisz. Ja wiem, że ten pocałunek w kuchni to było z mojej strony głupie, ale..
-Ale co?
-Ale dla mnie to dużo znaczy. Bo widzisz. Wtedy co ze sobą zerwaliśmy, ja dopiero po jakimś czasie przekonałem się jaką wartościową dziewczyną jesteś. Cały czas o tobie myślę. Nie mogę nawet spać. Nawet wtedy co byłem z tą Olą myślałem o tobie. Naprawdę. Wiem, że dla ciebie ten pocałunek był nic nie warty, i po tym co teraz powiedziałem pewnie nie chcesz mnie znać. Rozumiem. Ale kocham cię. I nic i nikt tego nie zmieni.
Siedziałam na tym łóżku taka zszokowana. Nie wiedziałam co powiedzieć. Co zrobić. Przed chwilą wyznał mi miłość. A ja? Niby coś jeszcze czuję do niego, ale czy to jest miłość? Nie wiem. Co mam mu powiedzieć? Zostańmy przyjaciółmi? Nie, my jesteśmy przyjaciółmi. Milczałam patrząc się w sufit. Po chwili łzy same napłynęły mi do oczu. Nie wiem czemu. Nie mam pojęcia. Po prostu.
-Ej, co jest?-Kuba usiadł koło mnie i mnie przytulił. Wiem, jestem głupi. Wyznałem ci miłość, a ty przecież już nic do mnie nie czujesz. Jestem debilem. Zniszczyłem właśnie naszą przyjaźń. Przepraszam, zapomnij o tym, co mówiłem przed chwilą.
-Kuba, nie mów tak. Nie jesteś głupi. Daj mi proszę kilka dni na zastanowienie się, dobrze?
-Jasne, że tak. Dla ciebie wszystko. Po tych słowach ujął moją twarz i pocałował mnie. Po chwili odwzajemniłam pocałunek. Przerwało nam ciche pukanie do drzwi.
-Proszę. Po chwili do pokoju weszła Julka ze swoją przyjaciółką.
-Ewelina, czy wyraziłabyś zgodę, żebym poszła z dziewczynami do klubu?
-A co na to mama? Pytałaś się?
-No właśnie nie. Pytam się ciebie. To jak? Mogę?
-Okej, idź. Tylko pamiętaj. Żadnych numerów, jasne?
-Jasne siostra. Jesteś kochana. Podeszła i pocałowała mnie w polik i poszła.
Wstałam z łóżka i z Kubą udaliśmy się na dół do kuchni. Usiadłam na blacie stołu, a Kuba w tym czasie robił nam drinki.
-Proszę- powiedział z uśmiechem i podaj mi szklankę. Po wypiciu poszliśmy do salonu trochę potańczyć. Kiedy spojrzałam na zegarek było już dawno po 2 w nocy. Z Kubą poszliśmy szukać Darii. Tańczyła akurat z jakimś chłopakiem. Podeszłam do nich i powiedziałam, że ja idę. Daria postanowiła, ze wraca ze mną. Pożegnałam się jeszcze z Kuba i udałyśmy się w stronę mojego domu.