Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie? Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów, przed robieniem nie tego, czego inni oczekują.
Awansowałeś na posadę głównego obiektu westchnień w moim życiu.
Załóż szpilki i wyjdź na miasto, niech echo stukotu Twojego obcasa roznosi się po tych obskurnych ulicach.
- Pokaż. - polecił wyjmując mi z rąk stary album, kiedy właśnie układałam go, wraz z pozostałymi w szafce. Wstałam z podłogi, a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim, opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy. - Kto to? - zagadnął, jakby nieobecny, wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. Zadawał kolejne pytania, a ja automatycznie odpowiadałam, wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne, krótkie historie. W końcu przerwał tą rutynę. - Chciałbym mieć coś takiego. Jakąś pamiątkę, po babci, dziadku i innych. - nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech, co było oznaką, iż nie skończył. - Um, kicia, obiecaj mi, że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział, omawiał zdjęcia, a gdy wskaże na Twoje pytając, co to za piękność, zaśmieję się, mówiąc, że jego mama. Moja żona.
Chcę tylko, żebyś był pewny tego, co robisz, bo już nie mam siły znowu o kimś zapominać.
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz?
Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już
i chciałbym mieć dziś już pod nogami pewny grunt
i, żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
Ten świat jest jakiś nienormalny dziś, to miejsce, ten kraj,
ten kryzys, a w tym wszystkim ja i Ty.
Chciałbym już wiedzieć, że dobrze wiem jak mamy żyć,
lecz dobrze wiem, nie mam nic, jak ja i Ty. / Pezet.
siadał na przeciwko obejmując mnie nogami , łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny , podczas których się nie widzieliśmy . słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu , obieraniu ziemniaków , sprzątaniu , moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach . opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując , ale wystarczyło , że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać dłonie , a ja zapominałam języka w gębie . patrząc na niego , mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię . wtedy najczęściej pytał : - i co kochanie jeszcze robiłaś ? . - po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję , najpierw delikatnie , ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu .nieźle na mnie działał.
chciałabym spacerów wieczornych w parku, trzymania się za ręce, przytulania, tak zdecydowanie chciałabym mieć kogoś kto by odwzajemniał moją miłość.
jak można nie pozwolić na odejście osoby, którą kochasz? przecież jeśli uważasz, że darzysz ją głębokim uczuciem, nie chcesz by ona była nieszczęśliwa. wolisz cierpieć, niż by cierpiała osoba, którą kochasz. co nie znaczy, że będziesz nie tęsknić i kochać dalej.
Mdli mnie, kiedy widzę obok Ciebie lukrowany plastik zamiast mnie.
Chcę, żebyś był obok. Nie musisz kupować co wieczór kwiatów, organizować romantycznych kolacji, czy szalonych wycieczek. Nie musisz zapewniać, że naprawdę mnie kochasz i udowadniać tego na każdym kroku. Wystarczyłoby mi Twoje najpiękniejsze spojrzenie i pocałunek, który czułabym przez resztę dnia na ustach.
Kilka widocznych w mojej komórce literek od Niego było ważniejsze niż potok słów od innego mężczyzny. Jak trzeba umieć znac wartość słów, by usłyszeć je nawet w milczeniu. Tego mnie nauczył.
Dziś kurwa żałuję nieskończone cztery klasy Wiesz nawet bez pieprzonej tu dorywczej pracy Lecz wolę tu pchać towar nawet jeśli mam stracić Niż za marne grosze rozwieszać po mieście plakaty. / Małolat
_______________________________
Komentujcie .
W znajomych ma mnie już 51 osób . Cieszę się bardzo . <3