Aleksandra.

haha, użekło mnie to zdjęcie, tak powinno być.
co u was? bo ja już chce sylwestra!

____________________________________________

Nie ważne to, ilu mi pluje,
Jestem jak ksenon, iluminuje.

zanim powiesz o mnie źle, najpierw pogadajmy, bo napinasz się jak stringi,

a potem grzejesz jak czajnik.

"Kiedyś chciałem być numerem jeden
Już nie chce teraz, od jedynki jest zbyt blisko do zera."

Coś nie wyszło, coś się spierdoliło. Miała być miłość nie do zdarcia. Kolejny dzień, a z dniem ból narastał, założona maska.. taka idealna.

Czuję się, jakbym spadała z dachu budynku i liczyła ciągle, ile jeszcze pięter mi zostało. To normalne?

i nie musi być cieplej, choć kolejny raz nie grzeją
problem w tym, że nie mam ciebie, ale kto by tam się przejął.

I jak masz problem, że oddycham Twoim tlenem, to złap go w słoik i przypierdol cenę.

a żeby nie było za wesoło to coś musiało się spierdolić.

I mówisz sobie "dam radę, chuj z tym".

 
Pamiętaj fakt to fakt, a brednia to brednia. Jedna jest racja, tak jak miłość jest jedna.

Robię krok w tył, by zrobić dwa do przodu. Mam odwagę by przyznać się do błędu.

psychopatyczny frajer z wygórowanymi ambicjami i przerostem ego ponad swój wzrost.

Nadmiar kawy, stresu i myśli o Tobie.

Aleksandra.