Twoja obecność jednocześnie sprawia ból i daje ukojenie. Bezsens.
Jesteś dla mnie jak narkotyk. Narkotyk, którego potrzebuję do życia, jak tlen. Bez Ciebie umrę.
I za każdym razem kiedy jestem w jego towarzystwie, mówię sobie "Trzymaj dystans, trzymaj się z
dala od niego, on Cie zrani", ale też za każdym razem łamię tę zasadę, bo go potrzebuję.
próbuję sobie wyobrazić tak wielką miłość. Tak silną, żeby dla kogoś zrezygnować ze wszystkiego, czego się pragnie dla siebie.
Czuję się jak oszustka, bo mimo że przysięgałam zapomnieć o nim, nie zapomniałam.
Pamiętam wszystko, co ma z nim związek. Odczuwam jego nieobecność tak jak utratę powietrza.
Wciąż bardzo pragnę jego bliskości. Jak narkotyku potrzebnego, aby przeżyć każdy dzień. To nałóg.
Silny i nieokiełznany.
- Nie umieraj - szepnęła. - Nie wolno ci umrzeć, rozumiesz? W ciągu trzech dni dotrzemy na miejsce.
- Tak, królowo.
- To rozumiem. - Pocałowała go w czubek nosa. - Jeśli mnie opuścisz, nie będę mogła być dalej
twoją królową. -Uśmiechnęła się.
- W takim razie cię nie opuszczę - obiecał. - Nigdy.
- Chyba umieram. Mimo to jestem szczęśliwy.
- Jak możesz być szczęśliwy, skoro umierasz?
- Bo jestem z tobą.
Beznadziejnie beznadziejna.
-Miłość jest ślepa, więc po co ludziom oczy.?
- Żeby widzieli głupie mordy tych, którzy się z nich śmieją.
Za każdym razem ten sam ból staje się 2 razy silniejszy.
Chłopak jest jak komar najpierw wysysa z Ciebie wszystko a potem ma w d*pie.
-Równowaga psychiczna to podstawa
-To daj mi w końcu o sobie zapomnieć!
Dlaczego zawsze pragnę najbardziej tego czego nie mogę mieć? Dlaczego nie mogę odpuścić i
wybrać bezpiecznej drogi?
Anioł z piekła rodem.
'I know nothing about leaving.. but
I know I should do it today.'
Nie wiem nic o odchodzeniu.. ale wiem, że powinnam to zrobić dzisiaj.
Będąc tu gdzie jestem, działam przeciw sobie, ale nie potrafię już inaczej.
I znów plątam się tak jak kiedyś po zagubionym sercu, znów nie mogę zasnąć. Nic nie mogę. Nie
mogę wrócić do życia. Przez co? Przez Twoją zdradę kotku.
Wiesz co? Rozpuszczę włosy, pomaluję paznokcie, założę najkrótszą spódniczkę i modne buciki.
Umaluję sobie oczy i przypudruję nosek zrobię z siebie lalę a wszystko po to żebyś poczerwieniał z
zazdrości jak zobaczysz tych wszystkich mężczyzn klękających u moich stóp.
"Przyczepił się do mnie jak kleszcz i co miałam zrobić?"
'nigdy nie kocha się za bardzo'
'Prawdziwa miłość otwiera ramiona, a zamyka oczy'
'Gdy się miało szczęście, które się nie trafia
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało'
'Trzeba troskliwie osłaniać lampy:
powiew wiatru może je zgasić...-To tak jak z miłością .
Kłótnie, spory mogą ja zniszczyć,
trzeba o to dbać i pielęgnować to uczucie'
To, że lubię imprezować nie znaczy, że puszczam się na każdej imprezie.
a uśmiech na jej twarzy powoli przemieniał się w ciągła kreskę wygiętą ku dołowi.
Pisała : Niusia.