Lubiłam jego uśmiech, lubiłam jego czekoladowe oczy ,lubiłam kiedy śmiał się ze mnie ,że jestem niższa ,lubiłam kiedy inne dziewczyny strasznie mi zazdrościły jego ,lubiłam zasypiać na jego klatce piersiowej ,lubiłam w nim to,że był na wszystko gotowy ,lubiłam jego łobuzerskie spojrzenie ,lubiłam kiedy oblizywał swoje wargi ,lubiłam kiedy całował mnie po szyi ,lubiłam spędzać z nim noce ,lubiłam kiedy mówił ,że jestem tylko i wyłącznie jego ,lubiłam kiedy trzymał mnie za rękę ,lubiłam kiedy dotykał moje ciało ,lubiłam jego wargi ,lubiłam to w nim,że w każdym stopniu dla mnie był idealny ,lubiłam oglądać z nim filmy ,lubiłam pić z nim do białego rana ,lubiłam z nim zapalić papierosa ,lubiłam..go
Trzeba mieć odwagę by zamiast biec zacząć cofać i mimo rozdartych serc wszystko zbudować od nowa.
Są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze choćby nie wiadomo jak nas zawiedli i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. I mimo, że wywoływali najokropniejszy ból gdy odchodzili to wywołują najcudowniejszy uśmiech gdy wracają.
Potrafisz wywołać u mnie tyle emocji ,raz przez Ciebie płaczę ,a raz skaczę z radości. Wiem tyle ,że jesteś i będziesz na pierwszym miejscu, może nie wiesz ,ale Kocham Cię bardziej niż ponad wszystko.
Był sobotni wieczór, blondynka leżała i słuchała muzyki ,kiedy nagle dostała wiadomość od szatyna.
-Cześć jak tam Ci się układa?
"A jak ma być? Okropnie mi Ciebie brakuje..Cholernie. Nawet sobie nie zdjaesz sprawy co przeżywam kiedy Ciebie nie ma obok, kiedy budzę się w sobotnie poranki bez kacu i bez Ciebie..Tęsknie za twoim łobuzerskim uśmiechem i cwanym spojrzeniem.Byłeś ,a tego się nie zapomnina."
-Hej ,a wszystko okej:) -odpisała.
nie udawać nikogo, pierwszy ruszać spod świateł, mieć na wszystko i poczuć jak smakuje dostatek, latem siedzieć nad morzem, niekoniecznie Bałtyckim, pić szampana..
Czasem życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić.
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.
Siedząc na ławce odpalając szluga zobaczyła go..Ręcę miał w kieszeni ,a na głowie kaptur ,może dlatego ,że był to jesienny,deczczowy wieczór. Dziewczyna zaraz jak go zobaczyła jej serce momentalnie zaczęło walić jak szalone ,zaczęła cała drzeć ,wszystkie chwilę spedzone z nim pojawiły sie jej przed oczami ,a do oczu momentalnie nazbierały się łzy, dziewczyna pod nosem powiedziała do siebie -Coś ty ze mną zrobił..-dziewczyna zaciągnała się i zamknęła oczy ,kiedy je otworzyła zobaczyła ,że On stoi naprzeciwko jej. Zamurowało ją. Nie mogła nic powiedzieć ,a z jej oczu mometalnie zaczęły wypływać łzy.
-Cześć. -powiedział i uśmiechnął się
-Hej. -opardła i uśmiechnęła się blado
-Masz może papierosa? -zapytał ,a dziewczyna wyciągnęła paczkę
-weź -powiedziała nie patrząc się na chłopaka. Poczęstował się ,wsadził go do ust i odpalił. Stał jeszcze tak przez chwilę przed nią i zapytał
-Jak się trzymasz? -ciaglę patrząc na nią. Dziewczyna podniosła wzrok na niego
-Dobrze -uśmiechnęła sie blado ,a z jej oczu łzy leciały coraz mocniej.Chłopak stał i patrzył się na nią jak w obraz
-Nie patrz się tak na mnie..-powiedziała ,chłopak się ocnknął i nagle dziewczyna wydukała
-Widzę jak na nią patrzysz..-zaciągając się. Chłopak zrobił pytającą minę ,chociaż wiedział o co ,a raczej o kogo chodzi.Dziewczyna wypuściła dym i powiedziała ze łzami w oczach
-Wiem ,bo jeszcze nie dawno patrzyłeś się tak na mnie.
Każdy w życiu chyba miał kogoś takiego z którym łączyło tak cholernie dziwna więź. Nie było to uczucie ,absolutnie..Było to coś w rodzaju przywiązania, chęć powiedzenia wszystkiego. Było to takie dziwne ,a za razem piękne ,że nie da się tego zapomnieć.
daj mi znak ucieknijmy tam nie znajda nas wiem ze sie boisz ja tez ucieczka zawsze boli
Otwieram butelkę i puszczam stare klasyki. Coś mi przypomina o nim i o tym, jak zostałam z niczym.
Doceń fart, jak go masz nie waż się lekceważyć, bo to on może kiedyś na Twym losie zaważyć, wszystko może się zdarzyć to rzecz oczywista, sytuacji w których mnie ocalił jest długa lista.
przepraszam za tak długą nie obecność ,problemy
obiecuje być od teraz w sumie częściej ,jestem beznadziejna w prowadzeniu tego bloga
przepraszam wszystkich moich czytelników ,eh
~natalia