I odtąd nienawidzę swojego uśmiechu ,który on tak uwielbiał.
Nikt nam nie powiedział, kiedy mamy się pożegnać, i ile mamy czekać aby znowu się pojednać, ramię w ramię nawzajem siebie wspierać.
Dał mi czterolistną koniczynkę mówiąc, że będziemy szczęśliwi, a dzień później wszystko zaczęło się sypać.
Chciałabym ,żeby znowu był i przytulił jak dawniej <3
A dzień przed rozstaniem ,gdy ona chciała popisać dłużej niż zwykle napisał ,że mają przed sobą całe życie. Tylko trochę krótkie te ich cale życie..
Dość szybko skończyła się ta "love" ,która miała trwać do końca życia ,a nawet dłużej.
Odtąd moimi najlepszymi przyjaciółkami stały się łzy.To one towarzyszą mi każdego dnia ,a to dzięki Tobie kotku.
Umieram w s.a.m.o.t.n.o.ś.c.i .
Skarby klikamy "Fajne" i komentujemy <3 Rozkręcamy pb ;D