I czuję się kurwa całkiem żałosna, gdy myślę o Tobie nocą.
Stała na balkonie, patrząc w gwiazdy. Nagle ujrzała jak jedna spada. Powiedziała:
- Proszę niech on się we mnie zakocha. Boże, jeśli przeznaczenie istnieje, spraw żeby
On był mi przeznaczony..
Jestem na jakiejś cholernej huśtawce emocjonalnej i najgorsze jest to,
że boję się z niej zeskoczyć. Boję się wrócić do mojej szarej rzeczywistości.. Raz pęka mi serce, raz rozkwitamszczęściem, ale przynajmniej coś
się dzieje.
Przyjaciel to ktoś, kto pozwala mi być taką, jaką jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuję porozmawiać o tym,
co się dziej lub nie w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzenia.
Nigdy nie chciałam być tą, o której będziesz chciał zapomnieć. Wiem, że spieprzyłam wiele spraw, nie doceniałam tego uczucia i sądziłam,że ramiona innego
będą tak samo ciepłe jak Twoje, a wargi tak czułe. Szukałam tego szczęścia z rąk do rąk, oddechów do oddechu i marnych szeptów. Byłam ślepa na wszystko i w pewnym momencie przestałam słuchać swojego serca,które krzyczało, wyrywało się, drapało od środka, ale ja to zagłuszałam. Przepraszam, że nie pozwoliłam nam istnieć, że szukałam wszędzie
tylko nie w Tobie.
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o
wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa,
skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię,bo nie chcę
i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne,jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "spierdalaj". Proszę Cię, nie kłam.