Nowa piosenka Julii :)
http://www.youtube.com/watch?v=SKfYvqLt_vk
przyjaźń? to nie "słitaśne" nocki u koleżanki w jej wypasionym domu. to nie pożyczanie sobie trampek. to coś więcej.. to tysiące przeżytych razem akcji. to pełne zaufanie i świadomość bliskości drugiej osoby, niezależnie od miejsca, gdzie się znajduje.
byłabym wdzięczna gdybyś nie obrabiała mi dupy na każdym kroku, wiesz jako moja przyjaciółka - wypadałoby.
kiedy dwie twoje przyjaciółki zakochują się w jednym chłopaku, wiadomo że nie obejdzie się bez złości, kłótni i płaczu. obie przychodzą do ciebie i proszą o pomoc. powinnaś być bezstronna, bo pomagając jednej - ranisz drugą. w sumie najlepsze rozwiązanie to to, żeby on podjął decyzję. ale i tak wiadomo, że wybierze tylko jedną. znowu będą kłótnie i płacz. ta przyjaźń długo nie potrwa. nic już nie będzie tak jak kiedyś. a wszystko to przez miłość. przez tą cholernie jebaną miłość.
to kilkanaście lat na tym przesiąkniętym fałszywością świecie nauczyło mnie żeby byle komu nie ufać, a mimo to znowu cierpię bo "przyjaciel" poleciał w chuja.
mam truskawki, mam wspaniałą pogodę, mam kostium kąpielowy i multum basenów, mam kilka sms'ów w skrzynce odbiorczej, a co najważniejsze mam przyjaciół, dzięki którym brak mi czasu, by marnować go dla Ciebie.
gdy ma się przyjaciela, nie zwraca się już uwagi na to, czy robiąc wspólnie jakieś głupoty ludzie patrzą na was z politowaniem.
może i moi przyjaciele gadają z delmą, uciekają przed małym głodem i oglądają bajki Disneya, ale za to ich kocham.
przyjaciel - nie ważne w jakim gównie się znajdujesz zawsze Cię z niego wyciągnie.
czas pokazał kto przyjaciel a kto kurwą
różnica między koleżanką, a przyjaciółka jest taka, że koleżanka pomoże znaleźć Ci Twojego księcia, a przyjaciółka porwie go dla Ciebie i podaruje w prezencie.
zaakceptowała Cię moja przyjaciółka. nie spierdol tego
wierzyłam ci, gdy mówiłaś że jesteś moją przyjaciółką. wierzyłam, że jestem ci jak siostra. nie wiem co się teraz z tobą dzieje. nie obchodzi mnie to. ale wiem jedno, cokolwiek byś nie zrobiła, nie wybaczę ci szmato.
najbardziej boli, nie złamany paznokieć, rzucony chłopak czy szlaban na komputer. boli kiedy odchodzi osoba, z którą byłeś na prawdę blisko.
Który naj??
klikać fajne
komentować :)
Odwdzieczę się :*
Polecić kogoś?
jakieś pomysły na notke??
pisać :D