żebyś był, żebyś chciał być, żebyś nie zniknął.
pomyśl czy warto zjawiać się w czyimś życiu tylko po to, by później z niego odejść .
cholernie mi zależy lecz to chyba za wcześnie żeby Ci to powiedzieć .
czasami przychodzą takie momenty, w których czujemy się bezsilni, nie myślimy o tym co posiadamy ale o tym co chcielibyśmy jeszcze mieć. wspominamy chwile z przeszłości, te cudowne chwile zapisane gdzieś na dnie serca, Ci wszyscy ludzie grający w nich główne role, tak wiele dla Nas znacząc z czasem po prostu zniknęli, chociaż przecież mieli być na to pieprzone zawsze. zwolnione bicie serca, krótszy oddech i łzy napływające do oczu są jedyną oznaką tęsknoty, tęsknoty za tym co kiedyś mogliśmy nazwać osobistym szczęściem.
wiesz co boli najbardziej? to, że ludzie to egoiści. pieprzeni materialiści. liczą się tylko pieniądze i wygląd. a może warto się na chwilę zatrzymać? pomyśleć kto przez nas cierpi? może uda się jeszcze to naprawić? bo warto.
czym zawiniłam, że nie zasługuję na szczęście?
Nikt cię nie przekona, jak nie wierzysz, że warto.
są takie dni, w których robię kilometry w myślach.
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi.
nie chcę mi się spać, stać, chlać, siedzieć, leżeć, być, śnic, nie chcę dłużej tak żyć. chcę być przy tobie, być dla ciebie wszystkim i dawać wszystko, chcę zawsze być blisko. czy wymagam wiele? zbyt wiele?
Ciężko jest żyć w cieniu innych. Zabieganie o cudze względy, o uwagę, o to, by ktoś cię w końcu chciał wysłuchać. Czujesz się wtedy potrzebny, dowartościowany, jakby nagle coś lub ktoś zaczęło nadawać sens twojemu istnieniu. Twoje być albo nie być nabiera znaczenia. Wystarczy te 5 minut czyjejś czystej uwagi, a pogląd na samego siebie staje się diametralnie inny. Bo samemu... ciężko jest samemu przetrwać w tym świecie pełnym sików i gówna. Każdy potrzebuje choć jednego przy