http://www.youtube.com/watch?v=1DAh7eYoxi0
Dziękuję za przesłane opisy, oraz opowiadania. ;*
Dla Ciebie potrafię się uśmiechać ,nawet gdy jest źle.
Do dziś się sprawdza w trudnych sytuacjach, że lepsza gorzka prawda, niż słodkie kłamstwa.
Postaw się na jej miejscu, poczuj tą pierdoloną bezsilność.
Podobno fizycznie uzależniamy się dwa tygodnie. Ty miałeś na to dwadzieścia.
Być może, uzależniłeś się ode mnie, a Ona, niczym niquitin, pomogła ci zapomnieć.
Masz rację, to najlepsze wyjście, ale zapomniałeś o jednym: ja tak nie potrafię.
Moja głowa jest ciągle z Tobą, ale serce nie.
Na dnie samotnie, towarzysko na szczycie. Tak, to właśnie życie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami, było
złożone bardziej niż origami.
Zabawne, że isteniją jeszcze ludzie, którzy są ,aż tak dwulicowi.
Tu nie chodzi o to, aby kogoś obarczać winą. Chodzi o to, że
nie umieją porozmawiać normalnie, wyjaśnić sobie. Są zbyt
dumni, aby przyjąć na klatę to, że nie znają się na ludzich
i również popełniają błędy. Nie znają całej prawdy, a i tak
odkrywają przegrane karty i patrzą na kogoś z góry.
I wiem, że z tym problemem ,dotyczącym społeczeństwa,
muszę poradzić sobie sama.
Jeśli zdobywamy coś łatwo, to znaczy, że nie
jest dużo warte.
Nie warto przejmować się czymś, czego nie masz.
Widzisz? Ból jest tylko chwilą.
Zdardzają tylko ludzie którzy są nieszczęśliwi sami, ze sobą
, którym inni ludzie nie dają nic, oprócz 'nowości poznania' ,
a potem zdradzają.
Masz samochód, dom, jego niebieskie oczy - a może serce chce
roweru, jednego pokoju, i brązowych oczu kogoś innego.
Afiszowanie się z miłością, jest dla mnie jak trąbienie o pomidorówce,
na obiad. Niby nikogo nie rusza, ale wystarczy powiedzieć to w
nieodpowiednim miejscu i kogos zaczyna boleć, że On od dwóch
lat leci na sucharach i maśle.
Poszłam w odstawkę, zeszłam na drugi plan. Ba, może nawet nie
na drugi. wymazano mnie z Twojego scenariusza, straciłam główną
rolę. Ludzkość mnie potępia, a Ty? Ty też mnie kurwa nienawidzisz?
Nie wierzę.
Mój świat od jakiegoś czasu, robi się naprawdę cichy
i opustoszały bez Ciebie.
Wierzyłam w przyjaźń damosko-męską, ale po kolejnych
takich znajomościach przekonałam się, że któraś ze stron
,zawsze czegoś oczekuje.
Hipokryzja, seks, słodkie kłamstwa - to jest nasz świat.
nie wiedziała co ma mu powiedzieć , lecz po krótkiej ciszy odparła mu , ze jest najszcześliwsza
osobą na świecie i owszem będzie jego dziewczyną . Dogadywali się świetnie , widzieli się
praktycznie co weekend , lecz gdy nie mogli , ona wchodziła dla niego na fotke tv np. , lub
rozmawiali bardzo długo na skype . Czuli się wspaniale w swoim towarzystwie . On
powtarzał jej , ze ja kocha ze będzie z nia na zawsze , ze jest jego ksiezniczka i cieszy się
ze do niego napisała . Powiedział , ze bardzo się wyroznia sposrod innych dziewczyn , ze
jest inna i wyjatkowa . Mowili sobie wszystkie sekrety , po prostu para doskonała . Było
bardzo zimno ponieważ kiedy oni się poznali był to przelom jesieni/zimy . Umawiali się nawet
w grudniu gdzie spedza sylewstra . Lecz po pewnym czasie zaczelo si ecos miedzy nimi psuc
, dziewczyna nie wiedziala co się dzieje , on caly czas robil jej wyrzuty ze pisze z innymi
chłopakami , ze już nie ma czasu się z nim spotykac . Ona wiedziała , ze postepuje zle ale jakos
nie umiala z przestac tego robic , on cierpial i ona tez cierpiala . kochala go nad zycie lecz nie
umiala przestac odpisac nawet na glupie siema od jakiegos innego chlopaka . On udawał ze
to znosi bo bardzo ja kochal lecz jednego dnia miał tego dosyc , powiedział jej ze ja kocha lecz
nie umie tak Za bardzo go poli fakt ze ona pisze z innymi chlopakami na jego oczach . /pierdolsieziom
Ciąg dalszy nastąpi. :)