Nie lubię, gdy ktoś mówi, że życie jest piękne.. Może po prostu to zazdrość, że komuś coś wyszło.
bądź tu. Pomóz mi przeżyć ten dzień, rok i moje osiemdziesiąte urodziny, dobrze?
Kiedyś byłam spokojna i miałam dobre oceny, teraz jestem w liceum
Jeśli masz w życiu choć jeden adres pod który zawsze możesz pójsć i być pewien że zostaniesz przyjęty, jeżeli znasz choć jeden numer telefonu pod którym zawsze ktoś się odezwie, bez względu na porę, bez względu na porę - To możesz czuć się szczęsliwy.
Już chyba nie mam pomysłu co ze sobą zrobić. Zaczynam odczuwać skutki popełnionych błędów. Czy warto było się spoufalać, by teraz tak cierpieć? Jak wielką cenę warto zapłacić za złudne szczęście? I czy jest to konieczne? Dlaczego nikt nie potrafi Cię docenić, pocieszyć, pochwalić? Czy to problem izolacjii ? Czy w ogóle ja się izoluję? Potrafiię się otworzyć przed prawie każdym, powierzyć mu tajemnicę, choć doskonale zdaję sobię sprawę, że niebawem dowiedzą się o tym kolejni. Uczucie pustki jst straszne. Masz poczucie, że właściwie dla innych jesteś nikim. Pustki bowiem nie widać, nie słychać, tak jakby jej nie było. Samotność przeraża. Masz dość istnienia, każdy wytyka Ci Twoje błędy, zarzuca Ci kłamstwo, obwinia Cię za wyrządzone krzywdy. Ale już nie jesteś nikim ! Jesteś kimś, kogo każdy unika, ma dość, woli nie spotykać. I teraz samotność staje się stanem błogosławionym, bo nie musisz spotykać tych wszytskich, którzy na zawsze wyryli rysę w Twojej psychice. I właściwie, żyjesz dla siebie, bez wartości, celów. Kiedyś je miałeś, ale świat Ci je bezprawnie zabrał. Ludzie zabrali Ci marzenia. Nie pozwolili żyć w iluzji, gdzie wszystko było proste, a Ty byłeś szczęsliwy. Więc niech Ci teraz pomogą ! Niech sprawią, jak za pomocą czarodziejskiej różdżki, że znowu zaczniesz się uśmiechać tak szczerze. Niech oddadzą Ci fantazje, genialne pomysły i towarzyską duszę. Niech oddadzą Ci to, co zabrali. A na koniec niech się nauczą , że należy też dawać, a nie tylko brać .
Chciałabym być obojętna, na błędy które popełniasz.
Chciałabym wiecznie żyć we śnie.