I chcemy kochać niezależnie od tego jak jest, potrafimy powiedzieć,
że nam zależy, ale jak ciężko powiedzieć, że nigdy tak nie było.

Chciała bym nie wracać do przyszłości, ale wystarczy, że usłysze Twoje imię i wszystko do mnie kurwa wraca. Nie chce tego wspominać, ale nie mogę przestać. Wszystko kojarzy mi się z Tobą, większość piosenek których słuchasz, i każde miejsce w którym byliśmy chodź przez chwile. Gdy przechodzę koło nich, łzy natychmiast napływają mi do oczu, nie jestem w stanie tego kontrolować. Najlepiej było by gdybyśmy mogli o wszystkim zapomnieć, albo gdybyśmy mogli cofnąć czas, wtedy nie popełniła bym tylu błędów i kto wie może dalej był byś blisko mnie.

Miałam już kogoś innego po tobie, ale i tak nie było mi z nim tak dobrze jak z Tobą. Chociaż spędziłam z nim więcej czasu to i tak chwile spędzone z Tobą były najwspanialsze. Wydaje mi się, że byłam z nim bo myślałam że zapomnę o Tobie, że przyzwyczaję się do Twojej nieobecności. Nie dzielisz się już sobą ze mną.
Ale jesteś w moim sercu i zawsze będziesz. Pamiętam każdą chwile z Tobą, nadal nie rozumiem,
czemu nasze drogi się rozeszły.

Samotne wieczory są najgorsze, siedzisz i uświadamiasz sobie że tak naprawde nie jesteś juz tym kim byłaś, to przez niego jesteś smutna i przygnębiona. Wiesz, że minęło już tyle czasu od rozstania, a nadal trujesz się jego zdjęciami, czytasz stare sms z nim.. Nie wiesz po co to robisz, ale to jest jak nieosiągalny nałóg, potrzebujesz go do prawidłowego funkcjonowania, lecz on już nigdy nie będzie Twój.

Psychodeliczny kurwizm wnętrza.

Bez Ciebie, jak bez uśmiechu.