Wymiękam.
40 fajne
Klikać. < 3
Zostaw. Niewarto.
normalna, grzeczna poukładana dziewczyna, mająca swój świat, swoje zasady,.Jej życie to
nie bajka, to jeden wielki koszmar, z którego nie umie się zbudzić, nie potrzeba było jej
do szczęścia dużo, jedynie jego miłość, którą się pewnego dnia udławiła.z każdą chwilą,
wracała do przeszłości mimo to, że tak bardzo ją to bolało.uwielbiała z nim spędzać czas, te
jego głupie a zarazem słodkie wybryki, uszczęśliwiały ją.mimo tego, że nie akceptował jej zasad,
tak bardzo go kochała.był dla niej całym światem, tlenem, którym na co dzień oddychała,
teraz gdy już odszedł nie ma jak żyć. zabrakło jej tlenu, świat się zawalił.
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniłam połowę słoika nutelli
płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyłam słuchawki w uszy
wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadłam na krawężniku ,
na którym spędzaliśmy razem mnóstwo czasu . przypomniałam sobie te ostatnie wspólne
chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał mi na palec plastikową 'obrączkę'
obiecując , że nigdy mnie nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczułam
jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny
moje kruche serce . wracając do domu ujrzałam go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu robisz ?
- tylko tyle byłam w stanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając
mój niesforny kosmyk włosów za ramię . - też tęsknię.
A gdy spotkała go przypadkiem nie potrafiła oderwać od niego wzroku. Mimo, iż go nie znała
, patrzyła na niego tak niebanalnie. Gdy jego oczy uśmiechnęły się, ona przeraziła się ich
pięknem. Dreszcz przeszedł przez jej ciało tak, jakby chciał uświadomić jej, że on jest
kimś więcej niż tylko przypadkowo spotkaną osobą, że on jest tym, którego tak wytrwale
szukała. Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała
się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim. Przypadkiem.
to jest tak jakby cały świat się zatrzymał. Nie pocieszy Cię przyjaciółka , smak czekolady ,nowy chłopak ani żadne z tych przyziemnych spraw ,które sprawiają ,że pojawia się uśmiech.
Radość może sprawić tylko ten j*ebany wzrok .. Te oczy ,które sprawiają ,że twoje serce zaczyna drżeć.. Te usta ,które sprawiają ,że w twoim brzuchu pojawia się stado motyli..
Jego tembr głosu i ciepło skóry.. Tylko to jest w stanie Cię uszczęśliwić.
Ale jego nie ma.. A stan twojego ciała ,serca i umysłu nazywany jest po prostu tęsknota .
Było popołudnie. Ubrała kurtkę i buty , po czym wyszła z domu. Szła chodnikiem, a obok była ruchliwa ulica. Myślała o Nim. Łzy napływały jej do oczu. Nie mogła zapomnieć tego , co jej zrobił i jak ją potraktował. Po chwili się zatrzymała. Rozejrzała dookoła , założyła słuchawki na uszy , włączyła jak najgłośniej muzykę i weszła na ulicę. Szła środkiem drogi, zamknęła oczy a łzy coraz bardziej spływały jej po policzku. A po chwili było już po wszystkim. Jej dusza unosiła się ku niebu i spoglądała na ciało dziewczyny..
Sklamalabym powiedziawszy ze o nim nie mysle. Mysle.Czasami sa takie dni kiedy jest w kazdej godzinie, a takie godziny kiedy jest w kazdej minucie.Ciagle zasypiam i budze sie z jego imieniem na moich ustach.Czesto lapie sie rwniez na tym, ze wypatruje jego twarzy w ulicznym tlumie,ale wiem ze to nie mozliwe zebym ja w nim znalazla. Ale nie moge sie powstrzymac, to silniejsze ode mnie.Ciagle przyciskam twarz do brudnej szyby i moje oczy nadal sa wilgotne kiedy 'przypadkiem'przejezdzam obok miejsc gdzie spedzalismy razem czas. Najgorsze sa drobiazgi,kiedy uslysze piosenke ktrej sluchalismy, kiedy ktos wymwi tytul filmu o ktrym rozmawialismy.Kiedy poczuje zapach perfum, w ktre ubieralam sie na nasze spotkania, kiedy gdzies uslysze jego imie.Ciagle bliskie i ukochane.
Bo ona bez Ciebie umierała. Dzień po dniu jej życie coraz to bardziej nie miało sensu. Zrobiłeś jej tyle złego że powinna Cie nienawidzić z całego serca, powinieneś być dla niej nikim. Jednak tak nie było. Wyzywała Cie od sku.r.wy.synów, ale jak byś do niej podszedł i chciał się przytulić, rzuciła by Ci się na szyje. Nie chce o Tobie myśleć ani więcej o Tobie śnić. Jedyne czego pragnie to abyś przestał być częścią jej życia.
Zawsze myślałam, że jesteś jedynym. Mianowałam Cię miłością swojego życia- niewiele
o Tobie wiedząc, a jeszcze mniej wiedząc o znaczeniu słowa "M I Ł O Ś Ć " . Nie wiedziałam, poczym mam rozpoznać, że jesteś, że tym "na zawsze" . Tzw. motylki w brzuchu, kiedy przechodziłeś,
mimowolny uśmiech i zawracanie się, kiedy szłeś w przeciwną stronę, uświadomiło mi nagle, że bez Ciebie moje życie nie jest ważne i nie jest niczego warte. Chwile, kiedy nie mogę na Ciebie spojrzeć, choć tak bardzo bym chciała oraz chwile, kiedy chciałabym coś powiedzieć, wyjaśnić, krzyknąć, uświadomić Ci, a nie mogę, bo nie ma Cię w pobliżu, są moim przekleństwem. Układanka moich uczuć rozsypała się na milion części. Jesteś tą brakującą, największą cząstką mnie. Tak, bardzo mi Ciebie brakuje.