Heej. < 3 Jak tam ? ; ) Wyspaliście się ? Ja znowu nie ! -,-
Po pierwsze, bo kaszel mn męczył a po drugie to film oglądałam do 4.40 ; DD i oczywiscie budzik mn obudził o 9.30 . Nie wyłączyłam Go wczoraj. Faajnie. -,-
Co dziś robicie ? Plany jakieś ? Jak wakcje ? ; ))
Doobra, klikać ' fajne ' i komentować. < 33
Zamknięty świat , rany otwarte .
Im więcej dostajesz po mordzie , tym więcej jesteś w stanie znieść .
Ja już po prostu nie mam siły aby udawać,że jest dobrze .
Masz wszystkiego dosyć. Kładziesz się na łóżku, nakładasz słuchawki , włączasz muzykę jak najgłośniej . Nagle przed oczami masz całe życie, każdy popełniony błąd , który chciałbyś cofnąć, podjąć inną decyzję , ale już za późno . Jest Ci przykro . Nie wiesz jak zyć . Ale jednak dochodzisz do wniosku ,że dasz radę , bo jesteś silny . Masz przyjaciół, rodzinę . Może nie są przy tobie zawsze, ale sa kiedy potrzeba . Znajdujesz resztki nadziei , ocierasz łzy i jesteś gotowy żyć dalej . Może i bedzie ciężko ale dasz rade.
I bywa,że czasem ten syf zmienia się w bajkę .
Chcę mieć wszystko albo nic. Nie umiem żyć na pół .
I czujesz się jakbyś umierała za życia .
i uśmiech za który oddałabym wszysto . Nie rozumiesz , o czym mówię .
Stoję na dachu wieżowca , w ten cholernie zimny wieczór . Zakładam kaptur na głowę , wyciagam fajki z kieszeni . Zapalam jednego papierosa. Buch za buchem , wpatruję sie w niebo , spoglądając co chwilę na masto . Ponownie rozmyślam . Próbuję spojrzeć na to wszystko z innej pespektywy . Brakuje mi tylko jednego elementu. Twojej dłoni ściskającej moją dłoń i Twojego szeptu .
Wybuchłam płaczem , pochłanie mnie lawina łez .
Podobają się ? ; **