ZOSTAW COS PO SOBIE !...
strasznie mi przykro, że nie możesz mi dorównać
Wiedziałam jak się zakochać, ale jak już odkochać nie bardzo.
pomimo wszystko i za wszystko ! ; 3
bo tu chodzi o to, że mam po co żyć dopóki Ty jesteś < 33
pewnego dnia, obudzisz się i powiesz do siebie,`kurwa przecież ona mnie
naprawde kochała xD
Nie nawidze tego Frajera ! Kłamcy, nie znałam jeszcze kogos takiego !
kocham cie , kocham cie , wciarz cie kocham Kurwa !
tak mało mam lat, a tak dużo razy życie zrobiło mnie w chuja,
tak dużo razy dostałam po tyłku, tylko dlatego że jestem sobą
I gdy w końcu skrzyżują się drogi tych dwojga i spotkają się ich spojrzenia,
wtedy znika cała przeszłość i cała przyszłość
związek bez zaufania nie istnieje, więc albo go zakończ i daj jej żyć,
albo jej wreszcie zaufaj
Jest dobrze,nie będzie lepiej,bo życie to nie bajka
Skoro urodziłaś się suką, to księżniczką nie umrzesz.
Tony perfum, golenie, eleganckie ubranie, włosy postawione na żela, kwiaty, kolacje, kina. A to wszystko po co, by zaimponować takim zdzirą jak wy
idę korytarzem. przede mną te suki, których nienawidzę. Kilka z nich wiem, że się do Ciebie łasi. Nie widziały mnie. Zaczęły gadkę na mój temat. Uważały, że mnie nie kochasz. Już miałam zareagować, kiedy to ujrzałam Cię na korytarzu. Szybkim krokiem je wyminęłam, rzucając mordercze spojrzenie i pobiegłam do Ciebie. Uśmiechnąłeś się. Złapałeś mnie w pasie i podniosłeś w góre jak małe dziecko. Pocałowałeś mnie i mocno przytuliłeś. Na środku korytarza. Lansiary z grobową miną nas ominęły. Zazdrość płynęła z ich oczu.
krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany, krzycząc w twarz, że nie jest nic warta. słowa nie bolały, wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość, że chociaż powinna, nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny, że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska. - przytul mnie. - wyszpetała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go, a on w końcu zamilkł
nienaganną pustością lśni jej serce. razem z dwutlenkiem węgla wydycha odrazę i oburzenie.
Czasem zdaje mi się, że dzień mojej śmierci byłby najpiękniejszym dniem mojego życia.
Marzyć i myśleć, chociaż życia nie pokolorował Disney.e