Lalki barbie, które miałam w dzieciństwie, były naturalniejsze od Ciebie.
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
Czasem po prostu trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu nie dając tej pieprzonej satysfakcji innym, że nie dasz rady.
Jedynym złym krokiem jest stanie w miejscu.
Są minuty, w których można przeżyć więcej niż przez całe lata.
Zostańmy przyjaciółmi" brzmi jak "Twój kot zdechł, ale możesz go zatrzymać.
Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam przejść jeszcze raz?
Nie obiecuj mi, że wszystko będzie dobrze. Obiecaj, że zrobisz wszystko by tak było.
Idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym Cię za chwilę spotkać. Co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o Tobie zapomniałam.
Urocze co mówisz ale może dokończysz za drzwiami?
Podobno potrafię kłamać jak nikt. To prawda. Nauczyłam się tego , ukrywając uczucia do Ciebie. Nauczyłam się nie zdradzać jak bardzo mi na czymś zależy.
To co trzyma mnie przy życiu jednocześnie mnie zabija.
Życie jest za krótkie by codziennie rano budzić się z pretensjami do całego świata .
Jesteś szczęśliwy? Nie martw, się przejdzie ci.
Nigdy nie przestaniesz kogoś kochać. Po prostu nauczysz się bez niego żyć.
"Miłość do życia, jest jak toksyczny związek. Zdradzacie się wzajemnie wierząc, że będzie dobrze i chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic, ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić."
Kochana, przyjdzie czas kiedy to jemu będzie zależeć, a Ty będziesz miała to w dupie.
Najpierw podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną.
Największym paradoksem jest to,że znasz mnie jak nikt, a uwierzyłbyś w najgorszą plotkę na mój temat.