HuczuHucz .
Chwilę potem była śmierć, zła śmierć...
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy,
wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny..
Mam pistolet dwa naboje i nas dwoje.
A Twoje oczy to już nie moje okno na świat.
Byłem delikatny jak płatki róż na Twoich udach .
Nie myśl, że wszystko moje już masz
Nie masz mnie i nigdy nie będziesz miał
Może kiedyś znowu spotkamy się
Ale dziś czegoś innego chcę...
A serce które kocha jest dręczone samotnością .
A krzyk ciszy dobrze wie, że nigdy nikt mi nie pomógł .
Czuł się jak kat robiąc w prochach znowu tranzyt zła .
***