idę ulicą w głowie mi się kręci coś na wzór pijackich myśli, wyciągam telefon i coś pisze, nie pytaj mnie dziś co i przez jakie " u" zamknięte czy zwykłe. Obcasy wybijają nijaki rytm, czyżbym pisała Ci, że Cię kocham wczoraj?
Była pieprzoną romantyczką, taką, która wybaczy wszystko.
Moje zdanie jest moje więc zapewne różni się od Twojego.
Twoje zazdrosne oczy gdy mówię o innym.
''Nie chciała od niego nic prócz pierdolonej prawdy. On się zachowywał jakby to były żarty.''
Piję wino, by nie wdychać tylu trosk.
Widocznie nie jest dla Ciebie, skoro pozwala, by z Twoich oczu płynęły łzy.
Gdyby ludzie, pytający nas, 'co tam?' chcieli znać prawdziwą odpowiedź, z pewnością cofnęliby czas i zadali inne, na przykład 'jaka pogoda?'.
Nieważne, że jest źle bez Ciebie.
Wyobraź sobie, że mężczyzna Twojego życia ostatni raz trzyma Cię w ramionach, ostatni raz czujesz smak Jego ust, puszcza Twoją rękę obiecując, że za cztery miesiące wróci. Dopiero wtedy mów, że wiesz jak mi jest teraz ciężko i czy wiesz jak się czuję.
Powietrze jakby gdzieś uciekło, dusimy się sobą nawzajem.
'Nie wiem jak Ty, ale ja tu gram o wszystko.''
Najpiękniej pachniała Twoja szyja, wiesz przecież.