Komentujcie, dodawajcie i klikajcie "Fajne"<333
Uwielbiam, gdy przyjaciel wbija się do mnie na chatę z pudełkiem ulubionych lodów i propozycjami filmów do oglądnięcia. Pomimo tego, że to facet wcale nie przejmuję się tym, że zobaczy mnie w rozciągniętym podkoszulku, dresowych spodniach i wielkich skarpetkach w środku lata. Czasami są między nami spiny, bo oboje jesteśmy upartymi bestiami, czasami nie odzywamy się do siebie przez kilka dni, a czasami nie wytrzymamy godziny bez wymienienia choćby jednego słowa. Niektórzy mówią,że w duecie jesteśmy pojebani, nieobliczalni i działamy telepatycznie, bo wybuchamy śmiechem w tym samym momencie. Nie zamieniłabym tego mojego olbrzyma na nikogo innego. Dziękuję Ci, że jesteś, za każdą chwilą, w której mnie nie zabiłeś, a moje zachowanie się o to prosiło. Nie zapominaj, że ciągle o Tobie pamiętam
Uwielbiam, gdy przyjaciel wbija się do mnie na chatę z pudełkiem ulubionych lodów i propozycjami filmów do oglądnięcia. Pomimo tego, że to facet wcale nie przejmuję się tym, że zobaczy mnie w rozciągniętym podkoszulku, dresowych spodniach i wielkich skarpetkach w środku lata. Czasami są między nami spiny, bo oboje jesteśmy upartymi bestiami, czasami nie odzywamy się do siebie przez kilka dni, a czasami nie wytrzymamy godziny bez wymienienia choćby jednego słowa. Niektórzy mówią,że w duecie jesteśmy pojebani, nieobliczalni i działamy telepatycznie, bo wybuchamy śmiechem w tym samym momencie. Nie zamieniłabym tego mojego olbrzyma na nikogo innego. Dziękuję Ci, że jesteś, za każdą chwilą, w której mnie nie zabiłeś, a moje zachowanie się o to prosiło. Nie zapominaj, że ciągle o Tobie pamiętam
Gdy widzę jak facet piszę 'hihihi,nio,cio itp', mam ochotę pierdolnąć głową w ścianę.....
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam go , czytającego " Harre'go Potter'a " na ławce w parku pomyślałam sobie , że jest wspaniały ; idealny model na faceta . Zagadałam do niego , śmialiśmy się . W końcu się pokochaliśmy . Byliśmy ze sobą 1 miesiąc, 2 miesiące ... w ten dzień umówiliśmy się na ławce w parku ; tam się pierwszy raz spotkaliśmy . Czekałam , czekałam i nie przyszedł . Dzwoniłam i nie odbierał . Poszłam do domu . Następnego dnia dowiedziałam się, że ma dziewczynę , spaloną ze solary blodni . Płakałam dniami i nocami , już więcej się do mnie nie odezwał, nie zadzwonił .
Nie chcę po raz kolejny płakać, chcę być szczęśliwa i płakać ze szczęścia e
Podaj rękę. Zaufaj mi, nie oglądaj się Skarbie za siebie, nie warto. Dziś idziesz ze mną, nie obchodzi Cię kto idzie za nami, kto krzyczy byś został. Ty idziesz ze mną, pamiętaj. Ty dzisiaj jesteś tylko dla mnie, nie ma Cię nikt inny. Podaj rękę i zaufaj mi, a zdobędziemy szczyt mount everest. Tylko zaufaj mi.
To nie jest tak, że mam zły dzień, bo wstałam lewą nogą, kakao było za gorące i poparzyłam język czy też dlatego,że musiałam za długo czekać na zwolnienie łazienki. Humor mi się nie psuję nagle, nie robię się złośliwa, chamska czy płaczliwa. Po prostu jestem smutna i te pseudo pechowe dni zamieniają się w całe tygodnie odkąd jego zabrakło....
Zawiedliśmy te pary,które brały nas za przykład. Tych,którzy szeptali między sobą, że patrząc na nas zaczynają wierzyć w prawdziwe uczucia i w to, że szczęście do nich przyjdzie. Byliśmy promyczkiem nadziei dla tych,którzy przestawali wierzyć, że mogą kogoś jeszcze spotkać. Spieprzyliśmy. Nie jesteśmy już wzorem do naśladowania, właściwie to nas w ogóle nie ma. Z przykładnego związku posypaliśmy się jak klocki w rękach dziecka, a na pytania innych co się z nami stało, wzruszamy obojętnie ramionami mamrocząc coś o tym, że jednak miłości nie ma, ale zawsze pozostają złudzenia,którymi można się przez chwilę karmić. Zawiedliśmy ich wszystkich kochanie, najbardziej chyba samych siebie.
Przychodzi moment, gdy przestajesz czekać. Nie, nie przestajesz kochać,po prostu uświadamiasz sobie, że nie macie już szans. Nie patrzysz na wyświetlacz telefonu z nadzieją, że zobaczysz tam jego imię, na gadu siedzisz na niewidocznym i nie łudzisz się nawet, że odwiedza choćby Twój profil na fejsie. Wypychasz go ze swojego życia, zaczynasz jakoś funkcjonować bez tego durnego uczucia w środku, że coś może jeszcze nadejść. Przykro mi, nic już się nie wydarzy, on nie wróci, nie odbudujecie niczego na nowo. Możesz spać spokojnie skarbie, już nie błąkasz się w moich snach...
Zawsze uczył mnie być silną. Nigdy nie słuchał moich narzekań, a jedynie kazał iść i naprawiać to co spieprzyłam. Dzień w dzień powtarzał, że życie kopie w tyłek zbyt często, żebym przejmowała się tym za każdym razem. Powoli przyswajałam to sobie, notowałam w głowie, zaczęłam chodzić z podniesioną głową i w chwili, gdy powiedziałam mu, że chyba coś się we mnie zmieniło, on odpowiedział,że teraz może odejść i nie musi się martwić o to,że nie dam rady.
Mówisz mi, że przepraszasz lecz ja nigdy nie zapomnę. To są tylko puste słowa, nie wymażesz nimi wspomnień.
Nikomu nie powiem, że Twój głos jest moim ulubionym dźwiękiem. < 3
Spójrz mi w oczy i powiedz że nigdy nic nie było. Że nigdy nie wzdrygnęło Ci serce na myśl o mnie. No dalej, skłam. Przecież masz już w tym wprawę...
Spójrz mi w oczy i powiedz że nigdy nic nie było. Że nigdy nie wzdrygnęło Ci serce na myśl o mnie. No dalej, skłam. Przecież masz już w tym wprawę...
Ja pieprzyłam się z problemami, a Ty z innymi pannami...
codziennie kładąc się spać, wypowiadała głośno dobranoc w nadziei, że mimo tylu kilometrów i tak je usłyszy.
`kiedy pierwszy raz Cię ujrzałam, nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać.
Mam Jeden Cel Zapomnieć Cię !...
szczęście pojechało w kosmos
/Angel