you broke my heart, and that the plaster does not put
mam gdzieś, te wszystkie plastikowe uczucia, sztuczne uśmiechy. udawanie szczęścia, tylko po to by oszukać własną.podświadomość. imitacja radości, nigdy nie wyjdzie naturalnie.
kocha się za nic. nie istnieje żaden powód do miłości.
wakacje. a po nich znów usłyszę ile to litrów wypili. z ilu imprez na czworaka wrócili.
pamiętam gdy jeszcze w wakacje za każdym razem gdy widziałeś spadającą gwiazdę mówiłeś,żebym pomyślała życzenie.zawsze powtarzałam w myślach: żeby został ze mną na zawsze, żeby mnie nie zostawił. Ok kiedy odszedł codziennie wypatruję, spadających gwiazd, ale tym razem proszę o to ,żebyś wrócił.
wakacje to czas , w którym przeszłość należy utopić w promieniach słońca.
gdyby wakacje trwały cały rok, nie docenialibyśmy ich w pełni, bo coś, co mamy na co dzień nie jest tak pożądane jak rzadkość.
czy kierujesz się sercem czy rozumem.. i tak nieustannie myślisz o tym frajerze.
dopiero kiedy zapragniesz wracać, zaczynasz rozumieć jak daleko odszedłeś.