Kiedy do mnie piszesz, czuję, że mam skłonności do ADHD ;D
Kiedy mówię o Tobie oczy błyszczą, a usta układają się w uśmiech.
Wciąż mam nadzieję, że przyjdzie jeszcze to, co już odeszło.
To moje życie, to moja droga... z uśmiechem budzę się, bo każda chwila jest nowa.
Jesteś moją lampką przy łóżku, moją malinową herbatą, ołówkiem w piórniku, pierścionkiem na ręce, porannym uśmiechem i bałaganem w głowie.
- Może pora w końcu dorosnąć?
- Nie, to może jeszcze zaczekać.
- Boję się..
- Czego?
- Że nigdy już nie będę tak szczęśliwa jak teraz...
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.
-Co to nadzieja?
-Nadzieja... Nadzieja jest wtedy, gdy szukasz bursztynu w piaskownicy.
-Ale w piaskownicy nie ma bursztynów.
-No właśnie. Ale mimo wszystko wciąż uparcie szukasz, choć wiesz, że szansa aby jakikolwiek znaleźć jest minimalna. To jest nadzieja.
Twoja obecność, warunkiem mojego szczęścia .
Człowiek nie boi się kolejnych prób, człowiek boi się cierpieć z tego samego powodu.