Za długie myśli na krótki spacer.
Ale tak trudno zapomnieć o tym, co było złe.
wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze ? że gdy tracisz tak cholernie bliską osobę, wali Ci się świat, serce pęka w pół i ledwie oddychasz - świat trwa dalej. nikt się nie zatrzyma, prawie nikt nie zauważy tego , że na świecie jest jednego człowieka mniej - tego, który dla Ciebie był najważniejszy pod słońcem , który nadawał Twojemu życiu jakikolwiek sens.
Zniszczył ją. Jakież to typowe dla mężczyzny.
Czekam już od kilkunastu godzin, żeby twoje imię pojawiło się w prawnym dolnym rogu.
Najbardziej nie lubię momentów, kiedy zaczynam doceniać człowieka, którego straciłam. Kiedy rozumiem ile dla mnie znaczył, a jedyne co mi pozostało to żyć ze świadomością, że nie mam szans na jego odzyskanie...
Serce, które zwątpiło w istnienie dobra.
Zjarałam się życiem .
Nie wierzę w miłość , choć potrafię kochać .
Moje życie nie polega na oddychaniu , ale na chwilach , które wstrzymują oddech .
Choć mam najbardziej kontrowersyjny opis na GG i tak nie pisze .
Pamiętaj , że za nic w świecie nie oddam osoby, na widok której mocniej bije serce .
Czasem przeznaczenie jest poza naszym zasięgiem .
Miała wszystko gdzieś. Dzisiaj był jej dzień, miała go spędzić z Nim.
Szykowała się kilka godzin, dobierając wszystko starannie.
Padało, więc wzięła ze sobą kolorowy parasol, pasujący do jej sukienki w kwiatki.
Kiedy już byli w połowie drogi do pizzerii, Jego telefon zadzwonił.
Powiedział do słuchawki 'Spokojnie kochanie, jeżdżę na desce z kolegami'.
Spojrzała na niego oczyma pełnymi łez. Miał dziewczynę, oszukał ją.
Parasolka wypadła jej z rąk, po twarzy leciały słone łzy i krople deszczu.
Powiedziała tylko 'Ty dupku', złapała parasol i pobiegła w stronę domu.
Obudziła się z niemym krzykiem w środku nocy. Cała roztrzęsiona nie wiedziała co się dzieje.
kolejny raz zasnęła w ubraniu, po wypiciu butelki taniego wina. nie zmywając wczorajszego makijażu,
nie ściągając nawet szpilek. Leżała drętwo na łóżku trzymając w ręku chusteczkę.
to sen o nim, ją obudził .Nie pamiętała szczegółów, ale zrozumiała jego przesłanie. Dotarło do niej, że
jeżeli nam czymś zależy, to trzeba o to walczyć.
pomimo wszystko. Pomimo przeciwności losu. Zagryzła wargę i gwałtownie podnosząc się z łóżka,
chwyciła za płaszcz, wybiegając z mieszkania.
biegła w rozczochranych włosach, niedbałym makijażu zrobionym dzień wcześniej.
biegnąc jak oszalała, targając swoją sukienkę.
zobaczyła go na ich wspólnej ławce.siedział w świetle jednej z latarni. Było widać, tylko jego twarz.
podeszła delikatnie stąpając z nadzieją, że uda jej się wyrazić swoje uczucie. Wyciągnęła do niego rękę, a on patrząc na nią z pogardą w oczach, wyszeptał :
' miłości nie można kazać czekać.spóźniłaś się'.