Jamal
defto
ten level zamknęliśmy przed niebem
jest za późno, już razem nie sięgamy do chmur
Na końcu i na początku jest samotność
Siedząc tu i czekając na jakiś cud Patrząc, jak ucieka cały Twój trud
Nie mając nic, używając swych oczu
Płacz, tego tak naprawdę Ci brak
Jestem tu, czekam i daję Ci ten znak
Patrz, to jest jak powolne umieranie
Wypluj mnie już, niech się stanie
Idę, a moje serce nie przestaje bić I wciąż idę, a w mojej głowie niebezpiecznie nic
Gubimy miejsca, Budzi się mrok
Tu każdy żyje, by żyć
o sobie już nie wiemy prawie w ogóle nic
Kolejny mit, puste słowo i krzyk
Nie obchodzi mnie cały świat
pull up
ciągle mało ciebie mam a to więcej niż tlen.
Wiem, że to nie pozwoli pójść mi na dno.
Wiem, że to więcej niż mam.
Pamiętaj, że to tylko tło.
Chcę Cie mieć sam na sam.
Wiem są, ci co ciągle płyną pod prąd. Robią to co chcą i nie czekają na sąd.
Muzyka jest lekiem dla wszystkich jej wyznawców
Czujesz się jak marzyciel , rozmywamy się w snach
pójdę tylko tam
Pójdę tylko tam, gdzie poprowadzi moje serce
Pójdę tylko tam, i nie zatrzyma mnie nikt choćbym miał być sam
Za ile powiedz sprzedali to co we mnie najlepsze?
Niby cokolwiek, ale dziura w głowie
Nikt się nie dowie, oddychamy cięższym powietrzem
Nikt się nie dowie, nie zmienimy więcej
Zobacz ilu ludzi przepadło Zaginął po nich słuch na zawsze
Zamknięci za kratami życia Gubią całą treść
sychaaaaaa