Kochaj tak, jakby Cię nigdy nikt nie zranił. Tańcz tak, jakby nikt nie patrzył. Śmiej się tak, jak tylko dzieci śmieją się. Żyj tak, jakby tu było niebo...
- I znowu to robie.
- Co.?
- zakochuje się
- nic dziwnego Ty lubisz popełniać błędy.
Bo jesteś typem chłopaka, który śmiałby się gdybym upadła, ale pomógł mi wstać i wyszeptał ' w porządku skarbie, wciąż Cię kocham .
- uwielbiam Cię.
- pf. ja to uwielbiam czekoladę, herbatę, danonka i żelki. Ciebie kocham.
A Ty..Ty będziesz takim niespełnionym marzeniem i choć istniejesz.. będziesz zjawą w moim życiu, będziesz najpiękniejszym wspomnieniem .
Może to wszystko robię dla Ciebie i gdzieś tam jesteś, i o tym nie wiesz ...
Nie pamiętam dni przed Tobą, ale czuję, że to były dobre dni .
ktoś kiedyś powiedział, że kiedy zaczynasz się zastanawiać czy kochasz kogoś, przestałeś kochać go już na zawsze...
- Wiesz gdzie leży niebo?
- Wiem, on jest moim niebem .
i poczula sie cholernie wazna gdy pocalowal ją publicznie na pozegnanie, wiedziala ze, cala jej teoria na temat tego "skorwysyna" legla w gruzach !
- Może spróbujemy od nowa ?
- Po co? żebym znowu cierpiała ?
- Co.. już nie kochasz ?
- Kocham, ale kogoś innego.
schowałam cię na dnie szafy z napisem nie warto było.
Idź i walcz. Nie wierz obietnicom, złam wszystkie zasady. A kiedy będzie ci ciężko, a będzie, nie poddawaj się.
- kiedy umierasz wszyscy Cię kochają.
- w takim razie chcę umrzeć...
- ale dlaczego?!
- bo wtedy on będzie mnie kochał.
Przysunął się odrobinę bliżej, zaczął wodzić opuszkami palców po konturach jej przedramienia. Cała drżała - była pewna, że to zauważy. -Mam przestać?-upewnił się, bo zamkneła powieki. -Nie- odparła, nie otwierając oczu. -nawet nie potrafisz sobie wyobrazić, co czuje, gdy tak robisz.- po cichu westchnąła.
-Czego tak tam szukasz?
-Twojej reki
-Ty nie wiesz o mnie wszystkiego. Może to jeszcze nie czas.
-A ja myślę, że to najwyższy czas.
-A ja nie. Chcę być pewna tak do końca.