photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 STYCZNIA 2012

Książka . ! Rozdział 1 .cz.1

Tamtą opowieść jak narazie musze napisać ,ale zaczynam pisać kasiążkę . Chce wiedzieć co o tym myślicie po prostu . ! <3 

Mam nadzieje że się spodoba . :) 

 


Prze całą wieczność chciałem mieć przy sobie to jedyną dziewczynę przy sobie  , która będzie rozumiała kim jestem i od tak 

będzie ze mną i bedzie mi pomagać . A gdy się przeprowadziłem do małego miasteczka , Wszystko się zmieniło ... Dla niej mógł bym zrobić wszystko . Za nią nawet mógł bym oddać życie . 

Była przepiękną dziewczyną ,wziąż nie mogę uwieżyć że mnie pokochała . 

 

 

 

 

We wrzesniu powróiciłem do mojego rodzinnego miasteczka . O nazwie Bradfort , to miasteczko

mieściło 468 000 ludzi .Urodziłem się w 1839 r , a przeprowadziłęm się tutaj , bo chciałem gdzieś sobie pomieszkać na stałe . A nowych kolegów chciałem znaleźć  żeby ludzie nie myśleli że jestem jakimś dziwakiem , więc zapisałem się do szkoły . Również miełam na dzieje że kogoś poznam , z którym mógł bym spędzać czas , oraz mógł bym dowiedzieć się co w tym mieście się zmieniło od czasu mojej ucieczki . Rozpoczołem edukacje szkolna w październiku , pierwszy dzień w mojej szkole zaczołem od lekcji matematyki . 

Gdy nikogo jeszcze nie było w klasie ja sobię zająłem miejsce w środkowym rzędzie ostatnia ławka . 

Przypominało mi to moją starą szkołę .Również siedziałem w tym samym miejscu co wtedy usiadłem . Sala od matematyki była indentyczna co w tamtej szkole przed laty .  Bardzo lubiłem matematykę , wprost uwielbiałem . 

Gdy już zadzwonił dzwonek uczniowie zaczeli wchodzić do sali i wtedy ją zobaczyłem jej piękne brązowe włosy,

miała takie lśniące , ciągneły jej się aż do pasa .Szczupłe nogi , ubrana była jak każda nastolatka :

 dźinsy , bluska fioletowa , do tego czarna kamileleczka . Buty na małym obcasie .

Szła akurat w moją stronę i powiedziała :  

-Wolne ?

- Tak , tak proszę . - Wciąż nie mogłem oderwać od niej oczu . 

-Jestem Aschley Borner , a ty jak masz na imię ? 

- Ja nazywam się Thomas Gornes . 

Rozmawialibyśmy  pewnie dalej ,ale nauczyciel wszedł do sali .Aschley powiedziała mi że nazywał się Alex Boucourt. Pierwszy lat matematyka była dla mnie taka długa . 

Z nową poznaną dziewczyną pisalismy karteczki cały czas . Bardzo ją chciałem bliżej poznać . Nigdy 

do nikogo tak mnie nie ciągneło jak do niej . Po lekcji wszyscy jak najszybciej wychodzili z

 sali nie rozumiałem  o co chodzi gdy dziewczyna powiedziała mi że jak najszybciej trzeba być 

w czytelni szkolnej bynajmiej ponieważ nasz nauczyciel miał nam coś ważnego do przekazania . Gdy dotarliśmy do czytelni P.Boucourt  zapytał się czy byśmy jako cała klasa na cały dzień jechać na wycieczkę Wszyscy oczywiście że tak ,  gdzie mieliśmy wyruszyć to była już tajemnica . Mężczyzna nie chciał nam nic wyjawić . Gdy wyszliśmy z czytelni odrazu każdy powtarzał te same słowa '' Jak myślisz gdzie pojedziemy ?'' Ja poszedłem szukać Aschley zobaczyłem ją z chłopakiem , załamałem się , bo pomyślałem że są razem .

Ale i tak miałem nadzieje że chociaż się zaprzyjażnimy . 

Szedłem w ich stronę  , bo miałem nie daleko nich lekcje nagle usłyszałem za sobą bardzo znany mi głos. 

- Thomas poczekaj . ! - Była to Aschley .

- Witaj ponownie . 

- Hej . Wiem że każdy to powtarza ,ale jak myślisz gdzie pojedziemy ?

-Nie wiem  . Ale mam nadzieje że będzie fajnie i że usiądziesz ze mną w autokarze co ?

-No pewnie . W sumie jestem tu nowa .Od wrzesnia chodzę do tej szkoły ,za dużo ludzi tu nie znam . 

A tak na prawdę tylko ty chcesz ze mną rozmawiać . A ten chłopak co mnie z nim widziałeś , 

to mój brad  . A ty też chyba jesteś nowy , bo dopiero 

dzisiaj ciebie w  szkole widziałam . No chyba że wagarujesz co ?

-Nie ,nie ja też jestem nowy . W sumie to w tym mieście się urodziłem ,ale potem z rodzicami się 

przeprowadziłem . A tutaj ponownie mieszkam od nie dawna  , dokładnie od Września . Kocham to miejsce , w sumie 

to tutaj się urodziłem . I się ciesze że znowu mieszkam  w Bradford .  Tak od dzisiaj zaczołem w tej szkole 

naukę . 

Dalej tak rozmawialiśmy aż weszliśmy do pomieszczenia , w którym ściany miały kolor jak najczęściej są 

w szpitalach . Było w nij strasznie dużo miejsca . W ławkach było po 4 miejsca , 

biurko nauczyciela było strasznie duże . Aschley powiedziała mi że jest to sala od chemi . 

Nie lubiłem strasznie chemi , była według mnie nudna . 

-Siedzisz z kimś na chemi ? 

-Hm. nie siedziałam aż do teraz .

- haha. Miło to gdzie siedzisz ?

-O tam . - Wskazała palcem s tyłu sali ostatnia ławka przy oknie .

-No okej to chodźmy . 

Po dzwonku jak zwykle nauczyciel wraz z uczniami wszedł do klasy i każdy zajął miejsce . Koło nas

nikt na szczęście nie usiadł , więc na spokojnie reszte zajęć przegadaliśmy . A jak już zadzwonił dzwonek 

naczuczyciel powedział nam że mamy jeszcze uściść , bo ma ważną wiadomość nam przekazać . 

- Teraz możecie już iść do domu , ponieważ prawie wszyscy nauczyciele się rozchowali przez tą pogodę .

To do zobaczenia w poniedziałek . 

Wszyscu uczniowie skakali z radości , dla mnie to było smieszne każdy się cieszył . Ja tam teraz troche 

posmutniałem , bo musiałałem iść do domu , bez Aschley .

-Hej . Nie chciał byś jutro może gdzieś razem wyskoczyć ? Oczywiście jak masz czas , nie chce się nażucać .

-Jasne z chęcią . A masz pomysł może gdzie ?

- Spokojnie ja już mam pomysł . To do jutra ,a no podasz mi swój numer telefonu , to do ciebie napisze 

wieczorem ? 

-Okej . 

Podałem swój numer i każdy poszedł w swoim kierunku . Po prostu nie mogłem się doczekać aż do mnie napisze 

, była tak piękna  .

Gdy Dojechałem do domu , a  leżał on na  zachodzie miasta , tam gdzie leżały lasy , 

, mój dom  wyglądał jak pałac wielki  , ponieważ nie zbużyli go w latach 90 .

A opuściliśmy go z rodzicami w 1842 r . No ,ale gdy dochodziłem do niego zobaczyłem że mam otwarte drzwi

 ,a że ja mieszkałem sam to się zdziwiłem , poszłem do salonu i zobaczyłem ją. 

 

Komentarze

malinowaxdmamba Podoba mi się ;D
20/01/2012 23:59:18
~czytaczk szczerze ? takie o niczym.. nie chce się czytać ale pamiętaj coś tam coś czyni mistrza, ;) powodzenia.
20/01/2012 23:27:57
miloscprzetrwawiecznie fajneee ;D
20/01/2012 21:59:06

Informacje o opissonyy


Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova