Kochani zachęcam Was do wysyłania swoich opowiadań, zdjęć na [email protected] Zachecam do wykupienia nam PRO będzie więcej opisów i zdjeć. <3
MIŁOŚĆ SZCZĘŚLIWA
Tak strasznie lubie do Ciebie pisać. Z różnych powodów. Głównie dlatego, że chcę, żebyś wiedział, że myślę o Tobie. To dość egoistyczna pobudka, ale nie mam zamiaru się jej wypierać. A myślę dużo i często. Właściwie myśli o Tobie towarzyszą mi w każdej sytuacji. I nie masz pojęcia, jak bardzo jest mi z tym dobrze. A przy okazji wymyślam różne rzeczy, z którymi też przeważenie jest mi dobrze. Bo bardzo wysoko cenię fakt, że zaistniałeś w moim życiu. Ostatnio zresztą trudno używać słów takich jak cenię. Ostatnio czasami wydaje mi się, że słowa są za małe. Dlatego dziękuję Ci. Dziękuję Ci z całą powagą i nieuchronnym lekkim wzruszeniem za to, że jesteś. I że ja mogę być.
Nie chcę być kolejną . Chcę być tą , którą uwielbiasz , która wyróżnia się z tłumu szarych ludzi . Chcę , żebyś mówił mi jak bardzo jestem dla Ciebie ważna , jak bardzo chcesz , żebym była , a jeśli nie potrafisz tego , to po prostu mnie kochaj i spraw bym była szczęśliwa .
bo widzisz, czasem jest tak, że nie masz ochoty wstać z łóżka, a czasem budzisz się pełna energii i szczęśliwa. to wszystko uzależnione jest od niego.
Może i czasem się kłócimy, może i nie zawsze jesteśmy w stosunku do siebie fair, może i nie raz przesadzamy, może i wytykamy sobie za dużo wad, może i czasem mamy siebie dość, ale ważne że wiemy ile dla siebie znaczymy. bo nawet jeśli się mylimy, że to już koniec. zawsze, ale to zawsze tęsknimy. żałujemy i kochamy... I nie wyobrażam sobie, że pewnego dnia miałoby Cię zabraknąć.
Miłość oznacza dawanie szans, gdy tak naprawdę wyczerpał się ich limit
Mówią że kiedy rodzi się człowiek, z nieba spada dusza,która rozdziela się na dwie części, w tym jedna trafia do kobiety, druga do mężczyzny. Natomiast całe życie polega na tym, by odnaleźć drugą połowę, polowe własnej duszy, połowę swojego serca, połowę siebie...
wszystko ma swój koniec. jednak chcę wierzyć, że nas może rozdzielić tylko śmierć.
I będziemy liczyć gwiazdy, moje dłonie w twoich i wstrzymuję oddech zanim oboje zaśniemy.
I życzę sobie żebyśmy znalezli najłatwiejszą drogę, by się udało. Ale właśnie teraz jest u mnie wporzątku jeśli u ciebie jest dobrze.
Pragnę życ, pragnę kochać cię we właściwy sposób I pragnę zasypiać i budzic się przy twoim boku Nie chcę spedzić reszty mojego zycia Uciekajac od wszystkiego co właściwe Chcę żyć
Uśmiech który utrzymuje się w niedzielny poranek Nie mogę znaleźć odpowiednich słów Pochylam się aby pocałować cię bez ostrzeżenia Jak byśmy zapomnieli o całym świecie
Będę tam, kiedy dni będą się ciągnąć Podtrzymując cie kiedy stracisz siły Rozświetlać twoja drogę kiedy nadejdzie mrok A kiedy się zgubisz, zaprowadzę cię do domu Kiedy się zgubisz, zaprowadzę cię do domu
I nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś zakochany, zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego. Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym.
Może o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe. Zawsze. Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali. Pomimo, mimo i wbrew, nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni. Nie prawda. Ludzie potrzebują innych ludzi. W pojedynkę nie mogą istnieć.
okazywanie miłości to coś więcej niż dwa słowa wymamrotane przed zaśnięciem. Miłość trzeba bez ustanku podsycać, pielęgnować choćby drobnymi codziennymi gestami.
Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby się za nią dać publicznie rozstrzelać.
Ale dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim.
Spotkali się i przylgnęli do siebie czując, że znaleźli to rzadkie połączenie doskonałego człowieczeństwa i ideału płci przeciwnej, którego pragnęli, ale którego zarazem tak bardzo się obawiali.
Moja pierwsza czynność po przebudzeniu? Spradzam smsa od niego, w którym życzy mi miłego dnia i mówi jak bardzo mnie kocha. Zawsze go dostaję, nieważne czy jesteśmy pokłóceni, czy wszystko między nami dobrze. Tacy właśnie jesteśmy. Krzyczymy, że mamy siebie dosyć, że możemy wynosić się ze swoich żyć, gówno prawda. Nie przeżyłabym bez niego jednego dnia, chociaż ostatni czas pokazuję więcej różnic między nami niż tego za co kiedyś się pokochaliśmy. Wierzę, że damy radę, przejdziemy przez to, bo sam mi przecież mówi, że jestem dla niego najważniejsza i gdyby tylko ktoś coś ze mną to by musiał zabić gnoja. Sam mi mówi, że beze mnie by umarł. W sumie dobrze się składa, bo mnie też nie ma bez niego. Kocham go, no kurwa kocham i nawet jeśli teraz się nam nie układa po naszej myśli to wyjdzie jeszcze słońce.
Kochasz mnie w za dużych bluzach, bez makijażu, w nieułożonych włosach, w sukienkach do kostek, w golfach, w butach na obcasie jak i w trampkach, w obcisłych spodniach i kolorowych bluzkach. Kochasz mnie uśmiechniętą jak i zdenerwowaną. Uwielbiasz wieczory spędzone przy oglądaniu filmów, spacerach przy pełni księżyca. Kochasz mój głos, kochsz drażnić się ze mną, łaskotać, całować w każdej możliwej chwili. Kochasz spędzać ze mną czas, patrzeć na mnie i sprawiać żebym zawsze była uśmiechnięta. Kochasz każdą wadę i każdy mój nałóg. Kochasz mnie nawet wtedy kiedy kochać się nie da. Kochasz i to jest najważniejsze.
Jesteśmy zbyt podobni do siebie. To jest własnie problem z nami. Oboje chcemy zawsze miec racje. Jesteśmy uparci i wszystko chcemy robic po swojemu. Ale i tak nieważne co by się stało, wracamy do siebie i wybaczamy sobie raz jeszcze. Jednak czasami się boję. Nie przestawaj się o mnie starać. Nie rezygnuj, mimo, że tak trudno mnie zrozumieć, bo jestem taka uparta i taka trudna. Muszę Cię widzieć. Muszę patrzeć na Ciebie. Muszę słyszeć Twój głos. Muszę i nic mnie więcej nie obchodzi. Nigdy nie pozwolę, żeby skończyło się to co jest teraz. Nie obiecuję Ci być bezbłędna, najlepsza czy idealna, ale obiecuję być zawsze i pomimo wszystko.