Kochani zachęcam Was do wysyłania swoich opowiadań, zdjęć na [email protected] Zachecam do wykupienia nam PRO będzie więcej opisów i zdjeć. <3

Część III

Po powrocie do domu Margaret odłożyła sukienkę i ubrała się jak zawsze w strój sportowy. Niestety Mark był zajęty a jej brat gdzieś poszedł, więc postanowiła pojechać sama. Na kortach nikogo nie było, co ją ucieszyło. Ustawiła maszynę i zaczęła grać. Po jakimś czasie pojawiło się dwóch chłopaków, a raczej młodych mężczyzn. Jednego z nich Margaret poznała, był to chłopak, który ostatnio stosował na niej tani podryw. Niestety on też ją rozpoznał i od razu podszedł. Nie była z tego zadowolona i postanowiła nie zwracać na niego uwagi i skupić się na grze. Nagle z rozmyśleń wyrwał ją swoim ciepłym głosem.

- No hej jaki dziś mamy humorek? - odparł z uśmiechem na twarzy.

- Przepraszam, ale gram i nie mam czasu na rozmowę.

- Możesz sobie zrobić chwilkę przerwy. - chłopak nie dawał za wygraną.

- Nie, nie mogę, bo jestem tu, aby grać w tennisa, a nie urządzać sobie jakieś pogawędki. - odparła ze złością i odwróciła się w jego stronę, czego od razu pożałowała, gdyż zapomniała o lecącej w jej stronę piłce, która uderzyła ją w głowę i spowodowała upadek.

- Nic Ci nie jest ? - szybko podbiegł do niej.

- Nie! Zostaw mnie w spokoju, gdyby nie Ty to nigdy by się nie zdarzyło!

- Przepraszam, nie chciałem żeby uderzyła Cię piłka. - odparł przepraszająco.

- Nie ważne. 

- Może wezmę Cię do mnie i dam trochę lodu, żeby nie wyszedł guz.

- Nie trzeba, sama sobie poradze.

- Może jednak pozwolisz sobie pomóc? - zapytał chłopak jeszcze raz.

- Nie, potrafię zadbać o siebie. - rzuciła krótko i poszła w stronę auta.

Margaret szybko wstała i lekko zakręciło jej się w głowie. Chłopak ją podtrzymał, by znowu nie upadła. Gdy dziewczynie się polepszyło, odsunęła się od niego i poszła po swoje rzeczy.

Margaret była zła na siebie, bo wiedziała, że wyjdzie jej na pewno guz, ale miała nadzieję, że nie pojawi się dzisiaj. Na pewno nie wyglądałoby to ciekawie na imprezie. Dziewczyna wzięła szybki prysznic oraz przyłożyła lód do głowy i od razu poczuła ulgę.

C.D.N.