HEJOOS. :D
Przypomniało mi się o blożku. :>
Więc dodam.:
Udźwignij tą miłośc, jeśli potrafisz.
Wspomnienia do pudełka i na samo dno szafy.
nie, nie zbajerowałeś mnie, pamiętasz ? to Ciebie oczarował mój uśmiech.
Po prostu utwierdź mnie w przekonaniu, że dając mi swoją bluzę nie robiłeś tego z grzeczności. Że gdy dotykałeś moich dłoni nie był to przypadek, patrząc w moje oczy pragnąłeś zobaczyć w nich coś więcej, niż ich kolor, a pisząc ze mną po nocach nie chciałeś tylko pokazać mi jak długo potrafisz wytrzymać bez snu.
jutro zainwestuję w uśmiech :)
Siedziałam z żyletką w ręce... też mi afera.
i zastanawiałam się... ale jednak tego nie zrobiłam.
na prawdę żal mi siebie...
i pomyśleć że taka POUKŁADANA dziewczyna jak ja
mogła się tak stoczyć....
Siedziałam z żyletką w ręce... myślałam..
O ŻYCIU... naprawdę nie rozumiem, dlaczego chciałam to zrobić.
Ja? Kujonka?
Teraz już może nie... Nawet nauka mi nie idzie...
Więc po co się męczysz...
A jednak...
Jedno cięcie...może trzy..
Do krwi....
Gdy ci smutno gdy ci źle weż żyletkę potnij sie ;P
Nie pozwól , by Twoje życie straciło sens przez osobę , która po prostu nie była Ciebie warta .
Pytasz czy żałuję ? Żałować można zjedzenia czekolady w drugim tygodniu diety. A ja ? Ja kurwa nie mogę tego przeboleć .
Gdy mają problem przeżywają to różnie: oni piją wódkę, one płaczą w poduszkę. :|