nie wiem czy będę dodawać notki w wakacje, mam napięty grafik wyjazdów <3 jeśli nie będę miała czasu, to OBIECUJĘ że nadrobię to podczas roku szkolnego! ;) WSZYSTKIM ŻYCZĘ MEGA UDANYCH WAKACJI! ;*
dla rodziców idealna córka. dla babci idealna wnuczka. nie pije, nie pali, nie przeklina, nie ogląda się za chłopcami. Potrafisz im powiedzieć, jak bardzo się mylą ?
zapłakana stanęłam przed lustrem. pięścią uderzyłam w swoje odbicie lustro rozbiło się na milion kawałków, a z ręki popłynęła krew. sunęłam się po ścianie siadając na podłodze. próbowałam poskładać w całość rozbitą przeszłość.
tak, ja też do łazienki idę z telefonem, bo może akurat wtedy pomyśli, że warto do mnie zadzwonić.
Przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy. Albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu.
Jeszcze przyjdzie taki dzień, że tak się spijesz, że położysz spodnie do łóżka, a siebie powiesisz na krześle. ;d
kurwa, wiesz co? ja tylko siedzę, a jakaś wewnętrzna siła rozpierdala mnie od środka, gapię się w jeden punkt i nie mogę przestać myśleć, kręci mi się w głowie, boli mnie ta cholerna bezsilność!
W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
gdy męczyłaś się pięć godzin układając 1000 elementów, tylko po to, by siostra w pewnym momencie wjechała ci na nie swoim odpustowym, plastikowym, małym rowerkiem. albo kiedy budowałeś wieżę z rożnobarwnych klockow, albo z domino, lub domek z kart. nieważne. chciałabym poskladac w talie domek z kart. jakiś element zawsze nie pasuje, zagubi sie,uniemożliwia stworzenie całości. śmieszny jest taki obraz, marny krajobraz, bez korony drzewa, ławka bez oparcia, głowa bez oczu, ręka bez palców. niby coś - a jednak nic. niby nic- a uniemożliwia złożenie poprawnej całości. szukam elementów do tej dziwnej układanki. chciałabym podjąć pewne decyzje, bo w pewnym sensie, szczęście nie ma wcale szaro-niebiesko-zielonych oczu, wątpliwości- tak.
Wieczór to taka pora doby, gdy serce nie rozumie co znaczy "niekochamcie".
Nic nie sprawia człowiekowi większego bólu niż rozpamiętywanie dawno minionych chwil, zwłaszcza jeśli były to chwile szczęśliwe.
ludzie płaczą na wiele różnych sposobów : jedni głośno, trzymając za ręce albo przytulając kogoś innego, inni po cichu, tłumiąc dźwięki, zwinięci w kłębek. jeszcze inni po prostu siedzą i patrzą przed siebie niewidzącymi oczami, a łzy spływają im po policzkach. płacz bardzo oczyszcza. w pewnym sensie czuję się po nim lepiej - albo raczej nie lepiej, ale do pewnego stopnia czyściej. oczyszczona. i wykończona.