Witam dzisiaj już po raz drugi : D
na początek chciałabym Wam bardzo podziękować, za tak liczne komentarze i za miłe przyjęcie <3
życzę Wam wszystkim gorących, wesołych wakacji. i żeby wskazówki zagara poruszały się tak wolno jak na nudnych lekcjach : D
a teraz tak jak obiecałm notka o miłości. miłego czytania <3
Wtorek. Miała wf z jego klasą na sali gimnastycznej. Grali w piłkę nożną. Byli w przeciwnej drużynie, ona uśmiechała się i nie zwracała na niego uwagi.
Obróciła się i niespodziewanie z całej siły dostała piłką w brzuch od jego kumpla, którego nienawidziła. Nie mogła złapać oddechu, upadła, całe jej ciało drżało .
Wszyscy zgromadzili się wokół niej, a on jako jedyny kazał się wszystkim odsunąć . Wziął ją w swoje ramiona wybiegł na dwór. Po jej policzkach spływały łzy, przestała
drżeć, a on wpatrzony był w jej zasmucone oczy. Przypomniał sobie ile razy przez niego cierpiała, właśnie wtedy zrozumiał , ze powinien temu zapobiegać. Na dwór wyszli
jego kumple, on na ich oczach musnął jej wargi swoimi ustami i przytulił mocno do siebie. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech i szepnęła : " zostań moim osobistym
lekarzem.
Podeszła do Niego na przerwie. Nie było zbyt wiele czasu, jednak nie miała zamiaru teraz odpuścić. Nie wahała się zrobić tego, przy osobach z jego klasy.
A co! Niech go wyśmieją. Ona będzie mieć ubaw. Stanęli naprzeciw siebie. Był wyższy, spoglądała na niego z dołu, jednak mimowolnie uniosła się na palcach
i chwyciła dłonią jego podbródek, patrząc mu głęboko w oczy. Wbiła paznokcie w skórę na jego policzku i uśmiechnęła się ironicznie. -Wiesz, cieszę się, skarbie,
że pomimo tego iż bawiłeś się moimi uczuciami, nie byłam na tyle głupia i nie poszłam z Tobą do łóżka. W końcu, dziwkarze to zwykłe chuje, którzy do pomocy w
zabawach, potrzebują kobiecej ręki. Ah, zapomniałabym dodać, ta dziewczyna, taak, ta, z którą teraz chodzisz.. mam nadzieję, że wasze dziecko, będzie odrobinę
mądrzejsze od rodziców. -Słucham? -No co, skarbie? To Ty już nawet nie wiesz, kogo zalewasz swoim nasieniem? Jest mi z tego powodu tak... przykro. 'Zakpiła z
ironią i poklepała Go po policzku, odwracając się. Śmiechy Jego kolegów tylko wzbudziły w Niej jeszcze większą satysfakcję.'
było jakoś koło 21. wracałam zmęczona treningiem. nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzwoniłeś, gdy wiedziałeś, że mam przechodzić przez
ten ciemny park. czułam się wtedy bezpieczniej. rozmawialiśmy, gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. powiedziałam Ci o tym. wiedziałam, że szykują
się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się. zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać. próbowałam załagodzić
sytuację , ale na marne. zabrali mi torbę. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli Jego kumple. kojarzyłam ich. w pięć minut swoje rzeczy
miałam z powrotem. spytali, czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. byłam w szoku , non stop pytając : " ale jak, skąd ? ". w końcu jeden z nich spojrzał na mnie
mówiąc: " masz tak zajebistego chłopaka, że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to ".uśmiechnęłam się tylko pod nosem, a w oku zakręciła mi się łza.
Wreszcie nadszedł piątek, tak długo wyczekiwany dzień tygodnia. I to wcale nie dlatego, że piątek zwiastuje weekend i nutkę lenistwa. Tym razem powodem Jej radości byłam randka z Tobą. 16:30, park, główne wejście, powtarzała bez końca jak nakręcona. W szkole na niczym nie mogła się skupić, myślała ciągle o dzisiejszym popołudniu, które zbliżało się wielkimi krokami. Wyjątkowo szybko uwinęła się z obiadem, by mieć więcej czasu na zrobienie perfekcyjnego makijażu i dobraniu jakiegoś szałowego stroju. Po pół godzinie była już gotowa. Wyszła z łazienki z perfekcyjnym makijażem i idealnie lezących ciuchach. Wyglądała nieziemsko. Wszystko idealnie dopełniał ten błysk w oku i uśmiech, który nie schodził z Jej twarzy. I gdy usiadła na łóżku myśląc, co zrobić z włosami z amoku myśli i sfer marzeń wyrwał Ją dźwięk sms-a. Rozpromieniła się, gdy zobaczyła, kto jest nadawcą. Nadawcą był oczywiście On, chłopak, który sprawił, że oprócz Niego dziś nic więcej nie miało znaczenia. Uśmiech z Jej twarzy znikał z każdą kolejno przeczytaną literką. Dziewczyna ze łzami w oczach szeptem, odczytała wiadomość jeszcze raz. : Dziś nie możemy się spotkać, przykro mi, ale coś mi wypadło. Dziewczyna cisnęła telefonem o podłogę, po kilku minutach płaczu, wstała, otarła łzy i wystukała na klawiaturze telefonu: Nie rozumiem, co takiego mogło Ci wypaść, na godzinę przed spotkaniem? Nie możesz tego jakoś odkręcić? Wiesz przecież jak bardzo mi na tym zależało!- Pisała znowu szlochając.
Muszę załatwić coś z rodzicami, a nie dam rady, by ich przegadać.-odpowiedział- Więc może później, jak wrócisz? - napisała z nutką nadziei dziewczyna&- Po kilku, wyjątkowo długich minutach czekania, dostała odpowiedź-: Później odpada, idę na grilla ze znajomymi.- W tym momencie dziewczyna kompletnie się wściekła i dała porwać się emocją. Z ogromną złością odpisała: Grilla? W takim razie życzę udanej zabawy i uważaj żebyś przypadkiem nie zadławił się kiełbaską!!!- Wysłała, po czym napisała kolejnego smsa do koleżanki: Za 10 minut jestem u Ciebie- potarła łzy, poprawiła makijaż i wyszła myśląc: Po raz ostatni płaczę z Twojego powodu, dupku!
klikaj 'fajne' jeśli Ci się podoba : )