Dzisiaj druga częśc opowiadania ; )
Część pierwszą znajdziecie w poprzedniej notce ; * Życzę miłego czytania ; D
Bardzo ładna okolica. Mieszkaliśmy niedaleko centrum Monachium, lecz wydawało się, że mieszkamy na przedmieściach tego miasta, ponieważ był tu bardzo duży park, małe śliczne uliczki i w samym "sercu" parku niewielkie jeziorko. Chyba polubiłam to miejsce, ale jeszcze tęskniłam za moimi kochanymi łąkami (niedaleko rzeki mieszkałam), roześmianymi dzieciakami, które latem kąpały się w naszej ukochanej rzece i tych ognisk organizowanych przez znajomych. Znów chciało mi się płakać. Usiadłam na ławce niedaleko jeziorka i zaczęłam wspominać mój kochany Lublin. Nagle uwagę moją przykuł wysoki blondyn, który stał z kolegami niedaleko mnie. Siedziałam tak i wpatrywałam się w niego jak się śmieje. Nagle popatrzył się w moją stronę nadal z wielkim rozpromienionym uśmiechem. Szybko zwróciłam wzrok w inną stronę. Po minucie byłam ciekawa czy nadal jasnowłosy się patrzy na mnie. Gdy popatrzyłam się w tamtą stronę nasze spojrzenia się spotkały. Szybko wstałam i skierowałam się w stronę domu. Nie wiem, co się ze mną działo, ponieważ jego wzrok sprawił, że poczułam jak serce zaczęło szybciej bić i poczułam w brzuchu takie przyjemne mrowienie. Nie możliwe, że z powodu tego chłopaka, pewnie to z tęsknoty za moim ukochanym domem i miastem. Myślałam cały czas o tym przez drogę do mojego "nowego" domu (była bardzo krótka). Gdy weszłam do swojego pokoju na środku zauważyłam niewielką kupę mojego pieska oraz samego Lucky'ego bawiącego się moją gumką do włosów.
-Zapomniałam cię wyprowadzić na dwór- złapałam się za głowę. Szybko uprzątnęłam odchody mojego skarba, zabrałam mu moją gumkę i wyszłam z nim na dwór. Nie miałam smyczy, więc musiałam znaleźć jakiś sklep zoologiczny, (ponieważ Lucky miał już 7 tygodni, więc był już większy). Gdy w końcu po długim chodzeniu z Lucky'm na rękach znalazłam i weszłam od razu sprzedawca dopasował smycz oraz obroże. Dał mi kilka wskazówek na temat "wychowywania" takiego szczeniaka. Na początku Luck (mówiłam tak na niego zdrobniale) nie chciał w tym chodzić, ale później się już przyzwyczaił. Trochę czasu minęło od tego incydentu w parku, więc postanowiłam się tam wybrać z Lucky'm. Gdy chodziliśmy po parku zaczęłam biegać sobie i bawić się z nim. Rozbawiony Luck zaczął szczekać swoim jeszcze śmiesznym głosem. Zaczął mi gryźć sznurówki, które rozwiązał mi. Przegoniłam go i zawiązałam buta. Gdy wstałam Lucky'ego nie było. Wpadłam w panikę
-Lucky, Lucky!- zaczęłam wołać. Nie przybiegał zaczęłam go szukać. Po kilku minutach zmęczona siadłam na ławce. Chciało mi się płakać. Nie wiedziałam, co zrobić. Gdy nagle zobaczyłam tego samego chłopaka, którego widziałam w parku z Lucky'm na rękach. Podbiegła do nich i wzięłam pieska na ręce.
-To twój szczeniak?- zapytał blondyn po niemiecku
-Tak, na chwilę go straciłam z oczu a później już go nie było- odpowiedziałam ściskając Lucky'ego
-Błąkała się niedaleko, więc pomyślałem, że komuś musiał uciec.
-Dziękuję. Nie wiem jak ci się odwdzięczę?
-Ale ja wiem. Może byś dała zaprosić się na pyszne lody? Niedaleko jest najlepsza w mieście lodziarnia.
-Dobrze a co z Lucky'm?- zapytałam
-Pójdzie z nami. Lucky? Bardzo ładne imię.
-Dzięki. Jestem Kinga- wyciągnęłam dłoń w stronę chłopaka
-Lukas- powiedział i podał mi dłoń.
-Kinga? Dziwne imię chyba nie niemieckie?- zapytał, gdy byliśmy w drodze do lodziarni
-Polskie. Niedawno się tu przeprowadziliśmy-powiedziałam krótko, ponieważ nie chciałam prawie nieznajomemu chłopakowi opowiadać mojej historii. Gdy doszliśmy do lodziarni Lukas kupił lody i wyruszyliśmy w drogę powrotną
-Miałeś rację, że tu są najlepsze lody. Nigdy jeszcze takich nie jadłam- powiedziałam jedząc lody.
-Ja zawsze mam rację- odpowiedziała i ślicznie się uśmiechnął
-Naprawdę a ja byłam przekonana, że ja zawsze mam rację- odwzajemniłam uśmiech.
CDN...
Uwaga !
Jeżeli ktoś ma jakiś cytat opis lub hisoryjke i chciałby opublikowac na moim fbl proszę o przysyłanie na priv . Oczywiście wasza praca będzie załączona do konkursu - za zgodą właściciela ; )
Inni zdjęcia: x. steady30Zakopane. paulsa3408 - 09.04.25r. quenZakopane. paulsa34Zwierzęta suchy1906SEO linkbuilding delanteseoTam i z powrotem rezzou... maxima24... maxima24... maxima24