pytasz mnie kim jestem? jestem tylko kolejną osobą, którą zapomnisz tak szybko jak poznałeś.
Moja droga jest kręta, zapamiętaj.
zanim powiesz o mnie źle, najpierw pogadajmy, bo napinasz się jak stringi, a potem grzejesz jak czajnik.
Czuję się, jakbym spadała z dachu budynku i liczyła ciągle, ile jeszcze pięter mi zostało. To normalne?
I jak masz problem, że oddycham Twoim tlenem, to złap go w słoik i przypierdol cenę.
Pamiętaj fakt to fakt, a brednia to brednia. Jedna jest racja, tak jak miłość jest jedna.
Robię krok w tył, by zrobić dwa do przodu. Mam odwagę by przyznać się do błędu.
Czasami bolało tak bardzo, że aż zapierało dech. W sumie nie chciałam oddychać. A jak oddech jest już obojętny, to chyba jest źle.
Żołnierze moich ust, szminką kreślą nowe ramy, byś nie zapomniał już jaka jestem zakazana.
Wzruszyłam ramionami. Był, to jedyny gest na jaki mogłam się zdobyć.
Ja i on to masa drobiazgów oraz niedomówień. Niezgodności czasu, miejsca i osób.
Proszę, skasuj to spojrzenie ze swoich oczu. Przekupujesz mnie nim, żebym miała wątpliwości. To jest męczące. To spojrzenie budzi we mnie chorą nadzieję, że coś dla Ciebie znaczę .
Największy wróg siedzi w samym człowieku, w zbyt ufnym sercu.
Może jutro znów odkryjesz, że życie jest wciąż szalone, jeśli po prostu się uśmiechniesz.
Napad zatęsknionej czułości, oszaleć można.
Może być tak pięknie, odstawmy na bok pretensje.
Gapisz się ciągle wypatrując szczęścia? To przestań się gapić i naucz patrzeć.
Może to tylko miejski syf, ale uczynił nas tymi, którymi jesteśmy dziś.
Paulina <3
Wesołych Świąt ziomussie <3