Witam po dość długiej przerwie , ale jak wiecie prowadzę photobloga już sama , a w poprzednim tygodniu byłam na wakacjach wiec za bardzo nie miałam czasu nic dodać , no więc przepraszam bardzo ; )
Im bardziej coś jest nieosiągalne , tym bardziej tego chcesz.
Smutne, że często ludzie ranią nas w sposób, w jaki oni sami zostali zranieni.
Nie jestem ideałem, często pije, pale, łatwo mnie wkurwić ale mogę dać ci to czego nikt inny ci nie da
Wiem,że to nie ma sensu. Nigdy nie miało i nie będzie mieć. Ale jednak serce dyktuje: nie rezygnuj z marzeń. I z nich nie zrezygnuje
Czasem trzeba coś w sobie zmienić . Czasem trzeba spojrzeć na wszystko inaczej . Czasem trzeba nabrać dystansu i odnaleźć na życie najlepszy patent.
"Kobieta albo kocha , albo nienawidzi nie ma nic trzeciego , spójrz głęboko to się widzi "
Może jedna szczera rozmowa wszystko by zmieniła.
Trudno jest czekać na coś, co może nigdy nie nastąpić, ale jeszcze trudniej jest zrezygnować bo wiesz, że to wszystko czego pragniesz.
Żyjmy chwilą , tu powtórek nie ma ..
Idziemy. Płyniemy. Biegniemy. Wolniej, szybciej, spokojniej, bardziej nerwowo. Pod górę, w dół, po zboczu, po skałach, piasku. Przemierzamy krainy, które wydają być się odbiciem podjętych przez nas decyzji, dokonanych wyborów. Wspinamy się. Satysfakcja na szczycie. Opadamy. Upodlenie na dnie. Wyrzuty sumienia, niepewność, pytania bez odpowiedzi. O ile łatwiej móc milczeć, o ile łatwiej móc pozostać obojętnym. Obojętność jest królową - zimną, nieczułą. Namiętność ogniem - oazą czułości. Zatrzymamy się. Kiedyś wszyscy zatrzymamy się, zamierając na chwilę w szalonym tańcu. Tango. Orkiestra gra, nie trać ani chwili, daj się porwać, daj się ponieść, żyj. Nie żałuj. Oddychaj. Głęboko. Stań nad przepaścią, popatrz w oczy śmierci i zaśmiej jej się w twarz. Odważ się na skok. Skok, który jawi Ci się ostatnim, ale który jednocześnie jest jedyną szansą na spełnienie. Czyż nie tego szukasz? Wszyscy szukamy. Spełnienia, które wypełni nasze ciała, tchnie w dusze pierwotną energię. Zmiany. Piruety. Udane i te podparte. Wirujemy. Między szaleństwem, instynktownym pragnieniem, a racjonalizmem i logiką. Wirujemy i kręci nam się w głowie. W którą stronę skręcić, którą drogę uczynić ścieżką marzeń? Kiedy zgasić światło, a kiedy zapalić świecę? Płomień. On jest w każdym z nas. Raz tli się niepewnie, innym razem pulsuje ożywczą mocą. Czy to ten czas, czy to ta chwila? Czy to ten moment, ten ułamek sekundy, który trzeba bezwzględnie wykorzystać? Szukamy, przeszłość miesza się z przyszłością. Szukamy i nie potrafimy znaleźć. I szukamy jeszcze silniej, jeszcze bardziej ofiarnie, z jeszcze większym zaangażowaniem. Gdzie jesteśmy? Gdzie jest nasz dom, nasi przyjaciele, nasze fascynacje i miłości? Wznieśmy się, polećmy - tak wysoko, jak sięga słońce. Rodzimy się i umieramy. Słodko-gorzka refleksja, czas przemija. Ja przemijam, Ty przemijasz, Oni przemijają. Pogódźmy się z tym i nie gódźmy jednocześnie. Bądźmy epicentrum wszechświata. Bohaterami, herosami. Dla siebie samych. Słońce, czy widzisz zbliżające się słońce, czy widzisz gwiazdy, które tak jasnym światłem dają znać, że wszystko jest możliwe, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas? Wchodzimy na szczyt, patrzymy w przepaść. Odbija się w niej nasze życie, nasze osiągnięcia, sukcesy i porażki. Zróbmy wszystko, by patrząc w tą przepaść, móć powiedzieć sobie, że było warto. Walczyć ze sobą, z innymi, poszukiwać niestrudzenie odpowiedzi, wyciągać rękę po nieznane z ufnością małego dziecka tak pewnego nieznanej mu jeszcze przecież matki. Matka ziemia. Tu wszystko się zaczyna i tutaj wszystko się kończy. Matko ziemio, słyszę Twój głos. Kochajmy się. Kochajmy albo zgińmy. Mądrze mówisz, pięknie mówisz. Żadna nowomowa. Słowa kreujące wszechświat. Wszechświat, który należy do każdego z nas. Wszechświat, który dzierżymy we własnych dłoniach i o którego kształcie sami możemy decydować. Moja wiara nie umrze, moja nadzieja nie wypali się, błysk w moich oczach nie zgaśnie, moja gwiazda nie schowa się tak po prostu za horyzontem, mrugając prawym okiem na pożegnanie. Nie pozwolę jej. Nie pozwolić jej - to sens każdego wysiłku. Burzowo, słonecznie, kapryśna pogoda. Zmienna. Nic nie jest stałe. Kocham wschód słońca. Zachód jest mi równie bliski. Deszcz, śnieg, silny wiatr, grad. Forma rodzi formę. Dryfujemy po otwartym morzu. Wiatr dmie w żagle, sternik nerwowo próbuje odnaleźć jedyny i prawidłowy kurs. Ale choćby najprawidłowszy może okazać się tym najbardziej nieprawidłowym. Mielizna. Budzę się, perlisty pot na czole. Błękitne niebo przynosi ukojenie. To tylko zły sen, tylko sen, koszmar. Ale ja chcę marzyć, chcę śnić o elfiej krainie wieczności, ocalonej od zapomnienia. Marzę, kiedy pragnę marzyć. Umieram, gdy przestaję potrafić pragnąć.
Ludzie naj częściej zmieniają się pod wpływem otaczających ich ludzi , do paso wują się do otoczenia jak kameleony . Mało kto wie , jak ba rdzo chciałabym te go uniknąć .
Ludzie zmieniają się, bo chcą stać się kimś lepszym. Ty zmieniłeś się na gorsze.
Weź oddech i spójrz, bo zaczynam brać się w garść. Jeszcze jeden krok, do drzwi za którymi czeka mnie coś lepszego. Daj mi rękę, i wejdź w to razem ze mną.
Przyzwyczaiłam się, że ludzie, na których zależy mi najbardziej, zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy. Nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień, poświęcić wszystko, co mam. I to jest trochę przykre.
"Do losu można mieć pretensje , że wolał rozdać nam nie nasze sny . "
Nie widziałeś jak upadłam. Pokazałam Ci jak wstaje.
Dawno nie słyszałam słów, które zatrzymałyby bicie mojego serca, uniosły ciężar kącików mych ust i podniosły ku górze. Dawno też nikt nie wzbudził we mnie odruchu kochania