" Our Story " cz.2
Następnego dnia, czyli we wszystkich pijanych i naćpanych, grzebałam w ciuchach i szukałam czegoś ładnego, w co mogłabym się ubrać na imprezę .
- Ehh ! - jąknęłam . - Niczego tu nie znajdę ..
- Coś się stało Oliwko ? - zapytała ciocia.
- Nie,nie. Po prostu nie mam nic ładnego, w co mogłabym się ubrać na zabawę .
- Hm .. wiesz co, tu za rogiem jest taki nowy sklep, w którym jest pełno niedrogich ciuchów na sylwestra i na karnawał. Może tam sobie coś upatrzysz ?
- Ciociu, jesteś genialna ! Dziękuję ! - cmoknęłam ją w policzek i szybko pobiegłam do tego sklepu.
Weszłam do niego i kontem oka zauważyłam piękną i niepowtarzalną sukienkę z H&M.
Zerwałam ją z wieszaka i szybko poszłąm przymierzyć. Była idealna ! Tak, jakby została uszyta specjalnie dla mnie .
Od razu ją kupiłam. Zostało mi jeszcze dużo pieniędzy, więc wybrałam się do kosmetyczki, która zrobiła mi przepiękny makijarz.
A jej siostra, która chce być fryzjerką, zrobiła mi boskie loki ! Bardzo im podziękowałam i pobiegłam do domu.
Gdy weszłam , wszyscy na mnie spojżelli.
- Wyglądasz niesamowicie ! Ale nie pójdziesz raczej w tych starych, porwanych trampkach - zrobiła głupią minę .
Spojżałam na swoje buty .
- O nie ! Zapomniałam o butach ! - krzynęłam .
- Hm ... wiem co zrobimy . - ciocia złapała mnie za rękę i ciągnęła do swojego pokoju.
Otworzyła szafę i wyciągnęła z niej jakieś dziwne stare pudło .
- Co to jest ? - zapytałam.
- Zobaczysz . - uśmiechnęła się tajemniczo.
Gdy otworzyła pudełko, zaniemówiłam .
Były w nim piękne zamszowe czółenka !
- Skąd je masz ?! - zapytałam zszokowana ich wyglądem .
- Kiedyś z twoim wójkiem chodziłam na takie imprezy . Wydałam wtedy na nie wszystkie swoje oszczędności !
Dosłownie każdy na mnie patrzył . Byłam w nich królową balu . Teraz ty będziesz w nich onieśmielać całą salę !
- Jej, ciociu. Jesteś niesamowita ! Dziękuję Ci ! - rzuciłam się jej na szyję .
Cdn. szlachta ^^