photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 PAŹDZIERNIKA 2012

Mam problem, często bywam wesoła, ale nie pamiętam już kiedy ostatnio byłam szczęśliwa.

 

Przestałam czekać na smsy. Nie czekam na wiadomość na gadu. Gdy zadzwoni telefon - nie łudzę się, że to Ty. Odzwyczaiłam się. Nie jest mi smutno, gdy się nie odzywasz. Nie płaczę jak głupia, gdy nie widzę Twojego uśmiechu. Na dzień dzisiejszy mam po prostu wyjebane. I gdzieś mam fakt co się z Tobą dzieje. Ja chcę Cię tylko prosić o jedno - Ty już po prostu nie wracaj. Bo kolejny raz nie dam rady się ogarnąć..

 

Jak małe dziecko stoję z pluszakiem na środku ulicy prowadzącej do twojego domu. Wokół mnie deszcz i wiatr, który lekko kołysze moje włosy. Po policzkach spływają kropelki wody a serce bije 100 razy mocniej niż powinno. Ręce od zimna zaczynają ciernieć a przemoknięta kurtka staję się o wiele cięższa. Z małego głośnika telefonu leci nasza piosenka, którą śpiewaliśmy codziennie. Na ustach mam jeszcze smak twoich warg a na szyi naszyjnik, który był znakiem twojej miłości do mnie. Przecieram powieki, przyczym czarny tusz brudzi mi dłonie. Odchylam zwolna głowę do tyłu poczym samochód kierowany bez ciebie uderza w moje bezsilne ciało... Przeraża ? Mnie już nie. Ja takie sny miewam prawie każdej nocy.

 

 

Te okropne uczucie, kiedy jesteś przyzwyczajona do tego, że możesz na kimś polegać i może ktoś zaopiekować się tobą w razie późnego powrotu do domu. A po chwili uświadamiasz sobie że ta osoba ma już w dupie co się teraz z tobą konkretnie dzieje -.-

 

A dzisiaj jedyny fakt, który mnie pociesza w tej całej pogmatwanej sytuacji to myśl, że nauczyłam się żyć. Nie potrzebuję aby ktoś pisał mi "dobranoc" przed snem i pytał o cały przebyty plan dnia. Nie oczekuje słów, które powodują motylki w brzuchu i spotkań, co są tak romantyczne, że pobijają wszelakie bajki z zakochanymi parami w roli głównej.. Ale mam ochotę czasem tak po prostu, bez słów, bez wyjaśnienia, bez zbędnych tłumaczeń, przytulić się do kogoś.. wtulić się w czyjeś ramiona i zapomnieć o otaczającym mnie świecie.

 

 

A Ty? Ile razy wmawiałaś sobie i innym dookoła, że on nic dla Ciebie nie znaczy? Że to zamknięty rozdział, który nawet jakoś specjalnie się nie rozwinął? Ile było takich momentów, w których zamykałaś się w pokoju, by opowiedzieć poduszce jak bardzo cierpisz, wylewając hektolitry łez? Pamiętasz ile myśli było w Twojej głowie? Ile razy wymieniałaś sobie 'za' i 'przeciw' a i tak do niczego to nie doprowadziło? Zdajesz sobie sprawę ile razy do niego wracałaś, tylko dlatego, żeby wtulić się w jego ramiona i zapomnieć o reszcie świata? Ile piosenek Ci się z nim kojarzy? Ile miejsc, ile chwil was łączy? Zamknij oczy. Zajrzyj w głąb siebie. I przyznaj sama sobie, wciąż go kochasz..

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opisooowo12.