Cz . 1 !
Luiza przeciągnęła się leniwie na łóżku i sięgnęła w stronę szafki wyłączając budzik. Jednak stwierdziła ,że piętnastu minutowa drzemka nic nie zaszkodzi , przymykając oczy zakopała się w pościeli.Piętnaście minut później obudziło ją stukanie w okno pojedynczymi kamyczkami.
- Tomek ! - wrzasnęła wkurzona,że chłopak obudził ją z pięknego snu , chociaż teraz nie pamiętała co jej się śniło , mimo tego była pewna ,że było to coś dobrego. Tomek to jej chłopak. Są ze sobą od roku.
Nie rezygnując zaczął rzucać intensywniej co wzmogło hałas.
- Debil. - mruknęła i podeszła do okna otwierając je na oścież. Ze sklejonymi oczami odszukała na chodniku swojego chłopaka.
- Wybijesz mi szybę kiedyś ! - warknęła wkurzona. Chłopak lekko się zakłopotał jej słowami.
- Co tak szybko? - zapytała ignorując jego smutną minę. - Szybko? za 20 minut zaczynasz lekcje kochanie! - poinformował ją czule. Oczy dziewczyny rozszerzyły się maksymalnie po czym pobiegła do pokoju spoglądając na zegarek. No,świetnie.Piętnastu minutowa drzemka okazała się półgodzinną. Wyszorowała dokładnie zęby , wciągnęła spodnie i bluzę na siebie , przeczesała swoje włosy i łapiąc za plecak zbiegła na parter.
- Mamo zaspałam! - krzyknęła spanikowana łapiąc za jedną kanapkę. - Pa ! - trzasnęła za sobą drzwiami i zamykając za sobą furtkę ruszyła ku szkole ignorując biegnącego przy niej Tomka , który łapiąc ją za ramię po chwili zmusił ją by się zatrzymała. Uniosła brew zdyszana z zaróżowionymi policzkami.
- Tęskniłem , nie widzieliśmy się cały weekend . - powiedział z wyrzutem próbując pocałować swoją dziewczynę. Luiza jednak nie miała na to ochoty , odsunęła twarz w bok. - Co jest? - zapytał zaniepokojony. - Nie mam czasu za chwilę mam sprawdzian z matmy! - szarpnęła rękę , którą przytrzymywał lecz on wzmocnił uścisk i odwrócił Luizę w swoją stronę.
- Na pewno tylko o to chodzi? - przyłożył swoją dłoń do jej policzka. Dziewczyna odwracając wzrok pocałowała jego dłoń i zapewniła wymijająco.
- Tak! Po prostu mam dużo nauki - kiwnęła głową i po chwili ruszyli w stronę szkoły. Chłopak odprowadził ją pod budynek a sam pognał na wf.W ostatniej chwili dobiegła do klasy tuż przed zamknięciem drzwi przez nauczyciela. Zdyszana zdążyła tylko wyłapać nieme spojrzenie swojej przyjaciółki Kleo , po czym kiwając jej głową usiadła do ławki zajmując się testem , który właśnie przed nią położył nauczyciel.
Nie mogła się skupić. Jej myśli ciągle uciekały do toksycznego związku z Tomkiem. Jakiś czas temu odkryła ,że jej uczucie do niego zmalało. Nie potrzebowała go tak jak kiedyś , nie miała motylków w brzuchu gdy na niego patrzała. Czasami wydawał jej się zbyt dziecinny, uciążliwy i natrętny. Był ciągle. Ostatnio ograniczyła ich spotkania do minimum tłumacząc się ,że rodzicie prosili ją aby spędzała z nimi więcej czasu poza tym też miała naukę. Gdy uporała się z ostatnim zadaniem oddała kartkę i siedziała cicho w ławce spoglądając w okno.
Widok z okna rozpościerał się na zaplecze sportowe szkoły. Boisko do piłki nożnej , koszykówki , siatkówki oraz kort tenisowy. Skupiała się na chłopakach grających w kosza. Nigdy nie kręciła ją ta gra.
Z natury była otwartą osobą , lubiła poznawać nowe osoby. Nie cierpiała wręcz rutyny. Może dlatego od jakiegoś czasu przymierzała się do zerwania z Tomkiem? Zaczęła obserwować chłopaka w zielonej koszulce. Po tym ile razy zdążył już wpakować piłkę do kosza stwierdziła ,że był najlepszy z wszystkich co grali. Uśmiechnęła się pod nosem wyobrażając sobie ,że byłaby jego dziewczyną. Dziewczyną starszego chłopaka , nie takiego gówniarza co Tomek. Był w jej wieku , ich miłość była szczeniacka co często powtarzali jej rodzice. Z marzeń wyrwała ją Kleo szturchając ją za ramię.
- Ziemia do Luizy! - powiedziała nieco głośno machając jej przed oczami ręką i sadowiąc się na krześle obok Niej.
- Jesteś tu ? - dociekała i nie czekając na odpowiedź dodała.
- Jezu , ten test był stanowczo za trudny! Głowa mnie boli od myślenia! Stanowczo za dużo jak na jeden dzień! - zaśmiała się pod nosem tak by nauczyciel nie zwrócił im uwagę.
- Co? - wyjąkała Luiza , która dopiero teraz ocknęła się z marzeń. - O czym tak myślisz? - jak zwykle przed Kleo nic nie można było ukryć. Luiza uśmiechnęła się delikatnie strzepując z ławki niewidzialne pyłki.
- O Tomku. - skłamała bo przecież gdyby powiedziała jej ,że miała wizję siebie ze starszym chłopakiem przyjaciółka na pewno by ją wyśmiała.
- Jej , zazdroszczę Ci ,że go masz. - Klementyna rozmarzyła się odgarniając swoje blond włosy za ucho. - Co robimy dziś po południu? - urwała poprzedni temat i zadała kolejne pytanie. Jak zwykle. Sto na minutę. Luiza przyzwyczajona do tego uniosła brew.
- Co powiesz na lody?! - widząc aprobatę na twarzy przyjaciółki Luiza od razu zagłuszyła wyrzuty sumienia z powodu tego ,że wcześniej ją okłamała. Były jak siostry , nie chciała jej okłamywać więc czemu to zrobiła?
CDN
karolina
KLIKAC FAJNE JAK SIE PODOBAŁO !
NASTEPNE CZ. JUZ W KROTCE , 2 CZ. BYC MOZE DZIS POD WIECZÓR .. MIŁEGO CZYTANIA ! ; )
DODAWAC DO OBSEROWANYCH JAK WAM SIE TU PODOBA ! XD