.

Chodź ze mną chociaż zupełnie nie wiem dokąd

-Wiesz gdzie rozum i serce się dogadują ?

-Gdzie ?

-w reklamie 

na bluzie prosto, a na ryju krzywo .

-wierzysz w cuda?

-a co chcesz mi miłość wyznać?

jeśli ty też udajesz, że masz na niego wyjebane, podnieś rękę w górę.

jestem tą którą może, prawdopodobnie, troszeczkę, minimalnie tyci tyci Cię  - .

 Kocha .

między nami była chemia miłosna. teraz jest już tylko szkolna.

 jestem egoistką, chcę ciebie na wyłączność i na zawsze.

ogarnij mnie. tak po prostu wylecz mnie z siebie.

Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Podobno Bóg stawiając na naszej drodze życia jakąś osobę ma w tym konkretny i określony cel. Zastanawiam się dlaczego zderzył nasze dwa światy... I nie znajduję wytłumaczenia. Chciał żebym nikomu już nigdy nie zaufała?

kiedy krzyczysz, wszyscy cię słyszą. kiedy szepczesz, tylko ci najbliżsi cię słyszą. kiedy milczysz, słyszy cię twój najlepszy przyjaciel.

Wkurwiasz mnie jak poniedziałkowy budzik .

nadal nie wiem, co ja w Tobie widzę. Twój głupkowaty uśmiech, słodkie oczka i dołeczki w policzkach.

Nie pragnę ciągłych sms'ów czy opisów na gg o miłości. Pragnę i chcę byś był.

Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.

Fizycznie ? Już mnie nie obchodzisz . Psychicznie ?

Moje serce rozpierdala od środka fakt że masz na mnie wyjebane

obchodzisz mnie, jak śnieg w lecie.

 -Co robisz?
-Oddycham, często to robię.

- Proszę o usprawiedliwienie..
- Powód?
- Ten blondyn z przystanku. Dziś spóźnił się na autobus. Zostałam żeby popatrzeć jak czeka na następny.

Chciałabym znów być dzieckiem.

 Wesołym, osmarkanym brzdącem,

który dopiero co się uczy wiązać buty,

 wierzy w świętego Mikołaja

i nie musi się na każdym kroku rozczarowywać.

z rozwalonym łokciem, siniakami na kolanach i uśmiechem na twarzy, śmiało mogę powiedzieć, że ociekam zajebistością