Był taki idealny : wiedział kiedy milczeć, kiedy dotykać, kiedy być, kiedy całować... Ale ku.rwa że ma zostać na zawsze to mu się zapomniało.
Potrafił wszystko obrócić w żart. Nawet to że ją kocha. Dupek.
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
buduje domek z kart z uczuć jakimi mnie darzysz co dnia.
Czuję jak dym z papierosa szczypie mnie w oczy
A żar się jeszcze tli żeby zamienić się w popiół
Przypominam sobie sny o pięknej przyszłości,
do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie...
I dziś znów patrzę w rozgwieżdżone niebo, na którym nieustannie szukam naszej wspólnej gwiazdy . Ona wygasła - tak jak ' My ' ...
skreślam Cię z listy tych niespełnionych marzeń .