Znowu coś się obudził w nieodpowiednim momencie.
Kocha Go w dżinsach, uwielbia w dresach, pożąda w bokserkach.
Zraniłeś mnie. Zabrałeś nadzieję i odeszłeś nie zwracając uwgi na moje łzy..
Nie twierdzę, że jesteś mój, po prostu lubię mieć Cię przy sobie.
Powiedz tych parę słów: "tęsknię, przepraszm, zależy mi na Tobie" .
Czasami nie wolno odpuścić i stanąć z boku. Bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój.
Każdy pocałunek, muśnięcie ciepłych warg, te wszystkie czułe gesty, słowa.. Sprawiają, że kocham jak nigdy nie kochałam.
Kiedy dochodzę do wniosku, że jestem szczęśliwa wszysko się pierdoli.
Zabawne, uwierzyłam Ci, nabrałam się na te obietnice, które nie tak dawno sama wyśmiewałam.
Najgorsza jest walka między tym co wiesz a tym co czujesz.
Przyjaźń to nie słowo.