Siedziała na lekcji j.polskiego . Była obecna ciałem , ale nie myślami ! Myślami była z nim , w sali obk .W pewnym momencie pani zapytała jak nazywał się twórca lektury , którą omawiali . Wypowiedziała jego imię . Pani zaczeła się śmiać i powiedziała " dziewczyno twórca lektury , nie Twoich marzeń " .
Wypowiadając jego imię , pojawia się intensywny blask w Twoich oczach .
˙No bo przecież to kompletnie nie moja wina , że gdy tylko ktoś cokolwiek o Nim wspomni - wychodzę, trzaskając drzwiami i rzucając przy tym każdym przedmiotem jaki miałam pod ręką i mówiąc mam wyjebane w niego !! . choć tak na prawdę w sercu czuje ucisk.
Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie , wiec jeśli chcesz, odejdź ale zrób to teraz i nie ran mnie.
Twoja obecność sprawia , że życie ma sens , chce mi się wstawać rano i kłaść się wieczorem spać , bo wiem że zawsze będziesz.
Mówią , że nie pasujemy do siebie , różnica wieku i takie tam . Po prostu zazdroszczą, mamy szczęście i miłośc, czyli to czego brakuje innym.
˙ Nigdy nie " zamienie Cię najlepszy model" , bo nie jesteś rzeczą którą można wymienić , gdy się popsuje albo uszkodzi . Tu chodzi o uczucia którymi się darzymy.
Nie jestem idealna i Ty też nie ale tworzymy idealny związek.
˙Chciałabym , żeby czas zatrzymał się w miejscu . Jesteśmy młodzi , szczęśliwi pełni radości i mamy siebie . Cieszymy się każdą chwilą spędzoną razem , ale kto wie czy za rok , dwa będzie tak samo.
Zadajesz sobie pytanie - czy w końcu poznam kogoś kto będzie mnie kochał i szanował , taką jaka jestem . Odpowiedz jest prosta . TAK , po prostu zaufaj.
˙Bo kiedy wszystko się wali chcę żeby padał deszcz.
Często wystarczy mała, malutka iskierka a świat zacznie się zmieniać.
˙Marzyła o jego pachnących włosach na swojej poduszce, o jego oczach patrzących na nią, gdy zasypia.
Nie wiem, dlaczego odkładamy różne rzeczy na później, ale gdyby mnie ktoś spytał, powiedziałabym, że to ma coś wspólnego z lękiem. Lękiem przed porażką, bólem i odrzuceniem.
Chodź kochanie posłuchamy jak oddycha wszechświat."
gdybym miała pokazać czym jest dla mnie miłość, pokazałabym palcem na Ciebie.
Trochę smutno cieszyć się w samotności.
Nie zapomnę o przyjaźni i znaczeniu tego słowa.
˙Gadam z Tobą pomimo tego, że szafa rozumie więcej.
Lubiłabym poranki gdyby zaczynały się później.
Może szczęście kryje się pod jakimś pseudonimem?
Wyszedł i zamknął drzwi. Tak łatwo było nazwać tą noc jednorazową. Popatrzył na zegarek. Dochodziła 5 rano. Zatrzymał się. Przez jego ciało przeszedł dreszcz. Gdzieś w głębi poczuł dziwne uczucie pustki. Żal? Jakaś cicha pretensja? Wyszukał w kieszeni papierosy. Zapalił jednego. Wraz z dymem uciekł niepokój jaki w nim zagościł. Nie oglądnął się już za siebie. Jednorazowe 'kocham' straciło teraz swe znaczenie.