Szczęśliwa miłość:
Mieszkali od siebie 20km , ale się nie znali. Ona miała swój świat , on miał swój . On uwielbiał piłkę nożną , a ona za nią nie przepadała. I wszystko było by dobrze , gdyby nie spotkali się w tej samej szkole , w jednej klasie. Początek roku , rozpoczęcie gimnazjum, ona stała już na sali , rozmawiając z nowymi koleżankami , a on wszedł tam z grupką jego przyjaciół. Zdążył spojrzeć na nią , a wtedy na salę wszedł dyrektor. Po apelu udali się do klasy. Powitania nowej pani wychowawczyni , rozdanie planu lekcji. I powrót do domu. Kilka dni w tej samej szkole wystarczyły żeby mogli zacząć ze sobą swobodnie porozmawiać. Zaczęły się rozmowy telefoniczne , pisanie na gg i sms . Rozumieli się od samego początku , mimo tego że bardzo się różnili. Byli dla siebie jak rodzeństwo. Wspólne wypady do kina , oglądanie meczów . denerwowanie siebie nawzajem. Nie obchodziły ich plotki , cieszyli się ze swojej przyjaźni. Do czasu kiedy pokłócili się o drobnostkę. Żadne z nich nie chciało odezwać się pierwsze. Pół roku mijali się. Każdy dziwił się dlaczego. Pewnego zimowego wieczoru , na jej wyświetlaczu pojawiła się nowa wiadomość. Spojrzała na ekran, zobaczyła Brat ;* . Zdziwiła się , ale jednocześnie ucieszyła. Powoli starali się odbudować , to co ich łączyło. Udało im się. Czas mijał , a oni nadal byli najlepszymi przyjaciółmi.
A wiecie co robią dzisiaj ? Są małżeństwem od 10 lat , mają dwójkę dzieci i są bardzo szczęśliwi. Choć nic wcześniej nie wskazywało na to , że kiedyś się w sobie zakochają.
Patrząc w moje oczy, pocałowałeś mnie w czoło... Wtedy poczułam, że jestem Twoja.
Mimo , że dzielą nas tysiące kilometrów , jesteś najbliższą mi osobą.
Chciałabym budzić się codziennie rano przy tobie i słyszeć słodkie dzień dobry kochanie.
Nie trzeba być idealnym , żeby idealnie do siebie pasować .
Chcę być Twoim wszystkim.
Bądź przy mnie w każdej chwili życia, a obiecuję - zostanę na zawsze.
The last night you'll spend alone, I'll wrap you in my arms and I won't let go, I'm everything you need me to be./ Ostatnia noc którą spędzisz samotnie, Wezmę cię w ramiona i nie pozwolę odejść,Jestem wszystkim czego potrzebujesz.
Jesteś moim uzależnieniem, moją receptą, moim antidotum Zabijasz truciznę Uśmierzasz cierpienie Uspokajasz wściekłość kiedy się boję.
Czuję twoją obecność, wypełniającą moje płuca tlenem.
Kiedy jestem w twoich ramionach czuję się najlepiej.
- ' Chcesz odejść ? ' - zapytałam niepewnie. ' - ' Nie wiem. ' - odpowiedział odwracając wzrok. - ' Krótka piłka. Tak, albo nie. ' - przechyliłam Jego twarz w swoją stronę i spojrzałam Mu w oczy. - ' Nie wiem, kurwa! Nie dajemy sobie rady, nie widzisz ?! Nie umiemy tego naprawić.. ' - powiedział. - ' Nie ma " Nie umiem " , " Nie dam rady " , czy " Nie da się. " rozumiesz ?! Nie ma! O to co się kocha, walczy się do końca! Damy radę - oboje! Zawalczymy i wygramy tą walkę! Jasne ? Nie poddamy się! Nie możemy! ' - wykrzyczałam. - Przytulił mnie mocno i zostawiając parę łez na moim ramieniu, dodał : - Właśnie na taką osobę jak Ty, czekałem całe życie.
Twoja miłość trzyma mnie przy życiu.
Miłość komponowana przez dwojga ludzi. Drżenie kącików ust i dłonie splatające gdzieś nad fortepianem uczuć. Tak, to miłość napisała najpiękniejszą melodię świata. Bicie dwojga serc. Żaden Beethoven, żaden Vivaldi. To my.
Udowadnia mi co dnia, że mnie kocha nie na niby.
Idealne spojrzenie nie miało błękitnych jak niebo tęczówek. Nie było piękne i uwodzicielskie. Było po prostu Jego.
-Jesteś mój.
-A ty moja.
-I na zawsze.
-Albo dłużej.