Teraz może troche żarcików na wieczorek ;)
- Tato, to jest Ewelina. Będzie z nami mieszkać.
- Ile czasu?
- Godzinę, maks półtorej
Jedzie baba autobusem i głośno puściła bąka. Zawstydzona odwraca się i mówi do pasażerów z tyłu:
- A który to?
Pasażerowie do niej:
- A co pani ma dwie dupy?
Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go:
- Jak tu wszedłeś, synku?
- Miałem bilet.
- Sam go kupiłeś?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest tata?
- W domu, szuka biletu.
- Co robi traktor u fryzjera?
- Warkocze!
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mam wodę w kolanie!
A lekarz:
- A ja cukier w kostkach.
Mąż pyta się żony:
- Kochanie! Czemu mi nigdy nie mówisz, kiedy przeżywasz orgazm?
- Bo cię wtedy nigdy nie ma w domu!
Na lekcji dzieci mówiły jakie znają waluty. Jasio powiedział, że zna "razy".
- Nie ma takiej waluty Jasiu - upiera się pani.
- Jest bo jak siostra wróciła z wycieczki po Turcji, to ojciec ją zapytał: ile dała za ten sweterek, a ona powiedziała, że dwa razy.
Przychodzi Jasio do mamy i skarży się:
- Mamo, dzieci się ze mnie śmieją i mówią, że mam rude włosy.
- Jasiu wcale nie masz rudych włosów, ale odejdź już od okna, bo ludzie pomyślą, że jest pożar.
Jasiu wykopał z piaskownicy granat i pokazuje go mamie.
Mama:
- Wyrzuć to cholerstwo do pieca, bo nas pozabija!
Facet jedzie samochodem i słyszy w radiu dla kierowców:
- ... Uwaga! Jakiś wariat na autostradzie A4 jedzie pod prąd...
Słysząc to, odzywa się:
- Jeden wariat? Są tu ich tysiące...
Rozprawa w sądzie.
- Dlaczego strzelając do drzemiącego strażnika, użył oskarżony pistoletu z tłumikiem?
- Bo nie chciałem go obudzić proszę Wysokiego Sądu
Pytanka? ASK