z góry przepraszam, że tak mało ale dodaję na szybko bo zaraz lece doo kumpelki ;)
- Całkowitym brakiem lęku.
- A czego najbardziej w życiu się boisz?
- Miłości.
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.
Nie mam talentu wokalnego, plastycznego czy jakiegoś innego, ale za to mam talent do pieprzenia sobie życia, mimo własnej woli.
Nic tak nie krzywdzi jak przypadkowe słowa dające nadzieję.
Mówię , że nie potrzebuję miłości , a potem zamykam się w pokoju i mówię do mokrych chusteczek jak bardzo mi jej brak .
- odpisał?
- nie.
- może zajęty jest ?
- taaa... , pod monopolowym
to proste boisz się swoich uczuć .
Nie przejmuj się bo wszystko będzie dobrze, nie bądź słaby walcz, nie załamuj się
Wielka pustka .