Justyna była zwykłą nastolatką.Uwielbiała dobrą zabawe w dobrym towarzystwie.Miała mnóstwo przyjaciół,była lubiana.Pewnego dnia siedząc z przyjaciółką Dagmarą rozmawiały o chłopakach. W pewnym momencie Justyna wyznała że podoba jej się chłopak który chodzi z nimi do klasy. Na początku nic z tego sobie nie robiły Justynie podobało się wielu chłopaków.Będąc w szkole Dagmara zauważyła dziwne zachowanie Justyny wobec kolegi który jej się podobał..Jak co tydzień dziewczyny ponownie sie spotkały. Patrząc bezczynnie w monitor od komputera Dagmara wykorzystała chwilę i postanowiła się dowiedzieć o co tak naprawdę chodzi.Po dłuzszej głębokiej rozmowie Justi przyznała się że zakochała sie w nim . Wszystko co robił jego gesty,żarty nawet i te nie śmieszne to ją własnie w nim kręciło. Gdy tak rozmawiały i myślały co z tym zrobić nagle w prawym dolnym rogu ekranu pojawiła się ikonka z napisem dostępny. To był On. Dziewczyny spojrzały na siebie pytającym wzrokiem. Bo nie długim namyśle padło zdanie. " Napisz do niego .. napisz to co czujesz niech wie.." Justyna nie była przekonana czy to na pewno dobry pomysł.." Daj ja napisze .. " - wyszeptała stanowczym głosem Dagmara. Zaczęła pisać.. Opisała wszystko..W końcu wiedziała prawdę.
"Wysłać ? " - Ta niepewność Dagi wzmocniła Justi do wyznania prawdy.. (wyślij) " Stało się .. " - Powiedziała z ulgą Justi.Dziewczyny czekały na odpowiedz,widząc piszący kursor w okienku były coraz bardziej nie cierpliwe,lecz nie spodziewały sie takiej reakcji. Napisał. " co napisał.? weź ty przeczytaj!" - orzekła odwracając wzrok Justyna. " On jest żałosny .. i co to wszystko ?!" Krzycząc na cały pokój Dagmara wstała z krzesła i ustała przy oknie.. " przecież tam było wszystko.. to że mi się podoba,to że uwielbiam jego uśmiech,a nawet to że jestem w nim zabujana a on potrafił odpisać tylko Aha?! ". Dziewczyny wiedziały że to nie będzie miało sensu. Następnego dnia Dagmara i Justyna siedząc w autobusie rozmawiały o tej całej sytuacji doszły do wniosku że dobrze postąpiły. Wchodząc do szkoły Justi czuła się skrępowana.Kiedy tak szły przez korytarz wypatrywały jego..Był. Stał razem z kolegami pod grzejnikiem . Dziewczyny podeszły przywitać się z kolegami z klasy. Jego wzrok w kierunku Justyny był pełen znaków zapytania. Pierwsza lekcja. Siedział tuż za nią . Czuła jego wzrok na swoim ciele. Odwróciła sie pod pretekstem pożyczenia gumki. Jednak . Tak jak myślała był w nią wpatrzony.Kilka następnych dni jego zachowanie przechodziło samo siebie. Głupie dogryzki,zaczepki a nawet zdarzały sie lekkie sprzeczki. Potem było coraz gorzej.. Ale Justyna nie obrażała się na niego zbyt długo przecież go kochała. Był taki czas ze okłamywała samą siebie .. Wszystkim wokół mówiła ze to juz za nią,że już jej się nie podoba.. Zawsze kiedy dotykał nawet przez przypadek inna dziewczyne czuła ogromną zazdrość. Najgorsze uczucie jakie mogło ją spotkać to nie odwzajemniona miłość do osoby nie wartej jej uczuć.
Pozdrowienia dla mojej przyjaciółki która niech wie ze zawsze moze na mnie liczyc. kocham <33.