Klikajcie "fajne" jeśli wam się podobało i dodawajcie do znajomych.
codziennie kiedy idę z moją najlepszą przyjaciółką na miasto i jesteś tam Ty, patrzysz się na mnie na jakąś inną. wciąż zadaje sobie te pytanie. dlaczeeeego?! mówiłeś, że nie kochasz, że nie wrócisz, okeeej zrozumiałam, ale jeśli ktoś wracać już nie chce i już kogoś nie kocha, to raczeeej ma wyjebane po calości. a Ty? patrzysz na mnie jak byś czegoś znów ode mnie chciał!
Przychodzą jednak czasem takie wieczory, kiedy tak bardzo mi Ciebie brakuje i wtedy nawet oddychanie wydaje się zbyt trudne..
Byłeś moim pierwszym prawdziwym przyjacielem, Moim pierwszym prawdziwym zauroczeniem, Moją pierwszą prawdziwą miłością. Jak to możliwe, że stałeś się dla mnie zwykłym, szarym człowiekiem, który widząc mnie w szkole świadomie odwraca wzrok w drugą stronę?
Mówiąc, że miłość nie istnieje chciałeś tylko wytłumaczyć, dlaczego mi jej nie dałeś.
a jeśli mogłabym cofnąć czas to możesz być pewny, że przeżyłabym dokładnie to samo, sekunda po sekundzie, z tobą.
Niemniej jednak gdzieś w głębi serca doszukałabym
się niepokoju. Na razie nie chcę o nim myśleć,
dlatego spycham go w zakamarki umysłu.