jeżeli jest ktoś, kto czyta moje notki i odwiedza tego bloga, to zostawcie coś po sobie! ;3 chcę wiedzieć ile Was jest ;>
I przyszedł wieczór, gdy po raz kolejny, chciałam się pozbierać. Gdy tak silna i stanowcza zapragnęłam wziąć życie w swoje ręce. Jednak, sięgnęłam pamięcią szeroko rozłożonych wspomnień, rezygnując.
I pragnę wrócić do tych chwil, kiedy to potrafiliśmy rozmawiać o wszystkim
Tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu? Bo są tacy ludzie w życiu na których szczęściu zależy Ci bardziej niż na swoim
Jest najlepszy ale nigdy mu o tym nie mówiłam
Kiedy całujesz, tracę siebie
Gdzie jest to wszystko, o czym tak często mi mówiłeś?
a ja uwielbiam to, że znów chyba potrafimy się dogadać
i pomyśleć, że to Ty mi uświadomiłeś jak nic nie warci są faceci
I chcę Cię mieć przy sobie, nawet wtedy gdy nie pasujesz mi do sukienki
Cały czas się znamy, lecz to już nie to
są tylko dwa dni o których nie myślę nigdy: wczoraj i jutro
nie rozumiem dlaczego po każdym ich pocałunku, on spogląda na mnie, przeszywając mnie wzrokiem
nie potrzebuję byś mnie nosił na rękach, skakał ze mną po łąkach czy chodził na romantyczne kolacje pod gwiazdami. Przynieś pizze, włącz mecz i gadaj, że mnie kochasz
to co zabronione podoba mi się z jednego powodu, że jest zabronione
Podpale dla ciebie miasto, gdy szepniesz mi do ucha i poprosisz bym pokazał ci światło.
za szybko wypowiedziane " kocham" .Za długo zwlekane " żegnaj "
Chcę poczuć spełniające się marzenia.
naucz się kochać a nie loffciać
mam bekę zawsze gdy widzę was razem
możliwe, że za bardzo się starałam
już nie ma o co walczyć
chcę tylko usłyszeć, że to wszystko ma sens