trwanie przy nim było dla mnie bardziej naturalne niż oddychanie
Myślisz, że sobie radzisz i nagle ktoś napierdala Ci przeszłością po plecach
bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. bywają takie rozmowy, które są wstanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. nie możemy ich przewidzieć. nie możemy się na nie przygotować. czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności
Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem.Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście
Nie obiecuj mi słońca, gdy wiesz, że zawsze będzie padał deszcz
nie przychodź proszę,kiedy wiesz że staniesz się dla mnie wszystkim,a będziesz musiał odejść
Czujesz to? Ten ból kiedy słuchasz tykających wskazówek sekundowych zegara i wiesz, że nic co było piękne nie wróci
moje życie to paskudna , wredna , zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę
gdyby została mi ostatnia godzina życia ? wybrałabym tylko trzy opcje. najpierw pożegnała się z rodzicami, i dała im do zrozumienia jak bardzo ich kocham. następnie zobaczyłabym się z przyjaciółmi, wypiła z Nimi ostatnie piwo i poczuła smak wolności. na końcu, w ostatnich pięciu minutach poszłabym do Ciebie, by nacieszyć oczy Twoim widokiem. a gdy zostałyby mi trzy sekundy życia powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham - potem bym znikła, nie słysząc tego jak odpowiadasz , że nie czujesz tego samego
a jeśli powiem , że kogoś kocham , domyślisz się , że chodzi o Ciebie ?
Chciałabym żebyś wyglądał tak, zawsze gdy mnie widzisz
nienawidzę tego uczucia, gdy mam ochotę krzyczeć ale najzwyczajniej w świecie nie mogę bo czuję jakby odebrało mi mowę
Prawdziwie kochamy, gdy doceniamy charakter, nie wygląd
codziennie kładąc się spać, wypowiadam głośno dobranoc w nadziei że mimo tylu kilometrów i tak je usłyszy