Możecie mówić że jest sztuczna, że jej uroda jest wyuzdana, ale dla mnie Megan Fox chyba zawsze będzie najpiękniejszą kobietą świata. Nic oryginalnego, wiem.
Znów nie było mnie ponad 2 tygodnie, tym razem z powodu wyjazdu. Wrocław to piękne miasto, na pewno jeszcze tam wrócę <3
Z dietą zaczęło mi się powoli układać, do dziś, kiedy to mama-nauczycielka, przyniosła z zakończenia roku mnóstwo bombonier i innych słodkości. Kilka Merci i od razu zje*any humor :C
Ćwiczenia natomiast ograniczają się tylko do długich spacerów, ale póki co mi to odpowiada. To naprawdę niedoceniana forma aktywności fizycznej, a takie 3 godziny łażenia po lesie potrafią naprawdę zmęczyć.
Matura zdana. Nie mam powodów do szczęścia, ani też do narzekania. Mogło być lepiej, ale cieszę się że nie jest gorzej, bo wszechobecna panika po części również mi się udzieliła.
Mój związek upada, koniec jest już przesądzony i nie widzę szans, aby to naprawić. W dziwny sposób nie potrafię/nie mam siły tego zakończyć, boję się. Boję się być sama, podobno doceniamy rzeczy dopiero wtedy, kiedy je stracimy - zdaję sobie z tego całkowicie sprawę i przeraża mnie to.
Do mistrzostwa opanowałam już uciekanie od problemów, w tym przypadku również znalazłam drogę ewakuacyjną - złożyłam papiery na studia do Gdańska, czyli prawie 400km od rodzinnego Szczecina. Problem rozwiązany. No powiedzmy.
Miłych wakacji Moje zaczęły się już grubo ponad miesiąc temu, a póki co nie zrobiłam nic kreatywnego, kiedy ten czas tak zleciał?!